Tragedia w Dąbrówce na Podkarpaciu. 31-letnia kobieta została ugryziona przez pająka. W stanie agonalnym trafiła do szpitala, jednak lekarzom udało się uratować jej życie. Jej stan nadal jest bardzo ciężki.
31-letnia Katarzyna Hendzel została ugryziona przez pająka w momencie, gdy kupowała banany. Nie miała jednak świadomości, iż została ukąszona.
„Poszłam do pracy, ale zaczął boleć mnie brzuch, wymiotowałam, miałam gorączkę. Na rękach pojawiły się ciemne bąble, wybroczyny wypełnione mazią. Pojawiła się martwica, niesamowity ból” – powiedziała w rozmowie z reporterami programu „Interwencja”.
Kobieta ugryziona przez pająka w stanie agonalnym trafiła do szpitala. Na miejscu przeprowadzono badania toksykologiczne, które wykazały, iż ukąsił ją pająk pustelnik brunatny. Występuje on głównie w USA, ale też na Bermudach i Kubie. Do Polski trafił w pudełkach z bananami.
Badania wykazały, iż pająki tego gatunku w niskiej temperaturze oraz bez pokarmu mogą przetrwać od sześciu do ośmiu miesięcy.
„Pacjentka trafiła do nas w stanie ekstremalnie ciężkim. Z posocznicą, sepsą. Została ukąszona przez pajęczaka, to spowodowało miejscowe zakażenie tkanek. Wysiały się bakterie do krwi, a że pacjentka posiadała częściowe upośledzenie układu, doszło do powikłań” – mówi lekarz ze szpitala w Jaśle, do którego trafiła kobieta.
Kobieta ugryziona przez pająka. Teraz jest sparaliżowana
Do dramatycznego zdarzenia doszło 8 czerwca 2018 roku. Dziś kobieta jest jednak dotknięta paraliżem czterokończynowym. Porusza się samodzielnie, jednak są to niewielkie dystanse. Cały czas towarzyszy jej wózek inwalidzki.
31-letnia Katarzyna Hendzel potrzebuje kosztownej rehabilitacji, na którą jej nie stać. Narodowy Fundusz Zdrowia nie jest w stanie jej pomóc, wsparcia udziela jej więc gmina. Wójt gminy Brzyska Rafał Papciak organizuje zbiórki, a pieniądze, które uda się pozyskać przeznacza na leczenie kobiety.
„Koszt turnusu dutygodniowego to 3 000 zł. Byłam już w Krynicy i Krośnie, gdzie postawiło mnie na nogi, bo trafiłam tam na wózku” – mówi kobieta w rozmowie z „Interwencją”.
Pani Katarzyna zwraca się z pomocą do wszystkich ludzi dobrej woli, którzy chcieliby ją wesprzeć. Liczy się każda złotówka, która zostanie przeznaczona na rehabilitację. 31-latka jest przedszkolanką i marzy o powrocie do pracy. Nie ma jednak na to szans, jeżeli nie podejmie specjalistycznego leczenia.
Więcej informacji TUTAJ.
źródło: Polsat News/Interwencja