Joanna Bartel, aktorka i bliska znajoma zmarłego niedawno Krzysztofa Respondka, zabrała głos ws. śmierci artysty. Ujawniła, jak wyglądały ostatnie chwile jego życia.
Krzysztof Respondek zmarł nagle i niespodziewanie. Artysta kabaretowy i aktor miał 54 lata. Informacja o jego odejściu wstrząsnęła środowiskiem artystycznym. Wiadomość o śmierci do publicznej wiadomości podał Krzysztof Hanke, który wspólnie z Respondkiem tworzył kabaret Rak.
Teraz głos w tej sprawie zabrała Joanna Bartel, aktorka znana z serialu „Święta Wojna”, gdzie wcielała się w rolę żony Bercika. Kobieta udzieliła komentarza serwisowi Plotek, w którym przyznała, że nie może uwierzyć w to, co się wydarzyło.
– Nie jestem zaskoczona tym, co się stało, ale człowiek łudził się, że ta historia zakończy się inaczej. Jestem mocno poruszona jego odejściem. Dwa dni temu grałam za niego zastępstwo i wiedziałam o całej sytuacji. Wszyscy byliśmy w nadziei, że on z tego wyjdzie – powiedziała Bartel.
Tak wyglądały ostatnie chwile życia Krzysztofa Respondka
Bartel relacjonuje, że pytała się Krzysztofa Hanke, gdzie zmarł Krzysztof Respondek. Aktor ujawnił, że miało to miejsce w domu. Przy okazji Bartel ujawniła, jak wyglądały ostatnie chwile artysty przed śmiercią.
– Parę dni wcześniej jak gdzieś rozkładali sprzęt, to powiedział chłopakom z ekipy, że im nie pomoże, bo się słabiej czuje i sobie usiadł, by odpocząć. Hanke mi też powiedział, że Krzysiu Respondek był jakiś taki szary na twarzy w ostatnich dniach – powiedziała Joanna Bartel.
– Pytałam go, kiedy wreszcie odpocznie. Ale miał dwie córki, żonę i zapieprzał dla tych swoich dziewczyn. Nie zamierzał zwalniać tempa i ciągle żył na wysokich obrotach. Jedna jego córka jeszcze studiuje, druga już jest chirurgiem. Był z nich ogromnie dumny. Wierny, kochany, wzorowy chłopak, ojciec, mąż i kolega – wspomina Respondka Joanna Bartel.