Policjanci z Tomaszowa Mazowieckiego w województwie łódzkim otrzymali zaskakujące zgłoszenie. Mieszkanka zawiadomiła funkcjonariuszy, że jej sąsiad włamał się do jej domu i… ukradł klapki. Zatrzymanemu mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.
Mundurowi z Tomaszowa Mazowieckiego otrzymali we wtorek zgłoszenie dotyczące włamania do jednorodzinnego domu na terenie miasta.
Czytaj także: Kostecki nie zabił się sam?! „Napastnik go przytrzymywał, drugi dusił”
Czytaj także: Oto najbardziej kuriozalne interwencje w 2018 roku. Policja opublikowała zestawienie
Mężczyzna uszkodził drzwi wejściowe i po dostaniu się w środka próbował wyciągnąć pieniądze z dziecięcej świnki-skarbonki. Został jednak przyłapany na gorącym uczynku przez właścicielkę domu, która niespodziewanie wróciła do mieszkania.
Ukradł klapki, bo… na włamanie przyszedł boso
Złodziej uciekając ukradł klapki należące do gospodarza. Jak się okazuje zrobił to, bo… włamał się na bosaka.
Włamywaczem okazał się 66-letni sąsiad pokrzywdzonych. Wkrótce po zgłoszeniu policjanci zatrzymali podejrzanego. Miał w organizmie ponad półtora promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi nawet 10 lat więzienia.
Czytaj także: Ambasador Izraela skomentowała pielgrzymki do Częstochowy
Źr. polsatnews.pl