Wczoraj na Ukrainie aresztowano rosyjskiego szpiega. Okazał się nim człowiek będący na samych szczytach władzy. Chodzi o zastępcę szefa protokołu gabinetu premiera Wołodymyra Hrojsmana. Pracował również jako tłumacz podczas spotkań z politykami zagranicznymi.
Zatrzymany przez SBU mężczyzna to Stanisław Jeżow. Został zwerbowany przez rosyjską FSB podczas jednego z długich zagranicznych wyjazdów w delegację. Zajmował się gromadzeniem informacji na temat aktywności instytucji państwowych. Następnie zdobyte dane wysyłał drogą elektroniczną do przedstawicieli rosyjskich służb.
Sprawę potwierdził na Facebooku sam premier. Razem z SBU ujawniliśmy w sekretariacie premiera urzędnika, który pracował dla wrogiego państwa. – napisał Wołodymyr Hrojsman.
Czytaj także: \"Konstytucja 3 maja to przełom z wielu punktów widzenia\". Historyk wyjaśnia dlaczego
Ukraińskie media informują, że ukraińskie służby podejrzewały Jeżowa o współpracę z Rosjanami już od dawna. Przez ten czas trwało śledztwo i zbierano dowody. Zatrzymany miał dostęp do ściśle tajnych informacji gabinetu premiera, cieszył się zaufaniem i wykorzystywał je do pracy dla Rosjan – powiedział jeden z funkcjonariuszy SBU.
Szpieg stanie teraz przed sądem.
Źródło: wprost.pl
Fot.: YouTube/Action Tube