Portal 2×45.info przytacza reakcję ukraińskich mediów oraz kibiców na debiut w reprezentacji Polski ich rodaka, Tarasa Romanczuka. O ile dziennikarze podeszli do całej sprawy dość spokojnie, o tyle kibicom znacznie trudniej było powściągnąć emocje.
Kilka tygodni temu dotarła do nas informacja, że Taras Romanczuk, zawodnik Jagiellonii Białystok, otrzymał polskie obywatelstwo oraz dowód osobisty. Niedługo po tym selekcjoner Adam Nawałka zdecydował się zaprosić pomocnika na zgrupowanie reprezentacji Polski. Gracz „Jagi” spotkanie z Nigerią przesiedział na ławce rezerwowych, jednak w drugim starciu, w którym rywalem biało-czerwonych była Korea Południowa, wystąpił od pierwszej minuty.
Ta informacja nie umknęła oczywiście ukraińskim mediom, które odnotowały występ swojego rodaka. Portal 2×45. info przytoczył kilka relacji tamtejszych portali internetowych.
Były Ukrainiec, który niedawno otrzymał polskie obywatelstwo, zadebiutował w reprezentacji w meczu przeciwko Korei Południowej (3:2).26-latek urodzony we wołyńskim Kowlu rozegrał 61 minut. Ustąpił miejsca napastnikowi Napoli, Arkadiuszowi Milikowi. Dopóki Romanczuk grał, Polacy pewnie wygrywali 2:0. Po jego zejściu Koreańczykom udało się strzelić dwa gole, ale to Polacy zwyciężyli 3:2, dzięki bramce w ostatniej minucie – napisał serwis ukrinform.ua.
Ukraiński pomocnik zmienił obywatelstwo i teraz zadebiutował w Reprezentacji Polski. Były obywatel Ukrainy i pomocnik FK Kowel, Taras Romanczuk otworzył swój rachunek w Reprezentacji Polski. Ex-Ukrainiec wyszedł w podstawowym składzie i zagrał 61 minut. Wtedy to główny trener „Białych Orłów”, Adam Nawałka zdecydował się wprowadzić na boisko napastnika Napoli, Arkadiusza Milika. Romanczuk nie zapisał się w pamięci niczym szczególnym. Jego drużyna wygrała 3:2 z Koreą – podaje zbirna.com.
Oprócz dziennikarskich relacji redaktorzy serwisu 2×45.info opublikowali kilka komentarzy zamieszczonych przez ukraińskich kibiców. Ci nie byli dla Romanczuka zbyt wyrozumiali.
Pęknie i do widzenia! – napisał jeden z nich. Zdrajca! – dodał kolejny. Walić go… Na co te posty piszesz? Nie lepiej o naszych zawodnikach!? – rzucił jeszcze inny internauta.
O tym, że na Ukrainie pojawił się hejt na Romanczuka poinformował sam zainteresowany jeszcze przed debiutem w polskiej kadrze. W rozmowie z Pawłem Wilkowiczem ze sport.pl gracz „Jagi” przyznał, że docierają do niego wieści, iż jego decyzja nie została najlepiej przyjęta. Piłkarz powiedział, że krytyką najbardziej przejmuje się jego mama, która śledzi komentarze w sieci. Romanczuk zdradził, że rozmawiał z nią na ten temat i prosił, by nie brała tego typu wpisów do siebie. Dodał również, że on sam nie przejmuje się tego typu wrzutkami. Twierdzi, że wie, iż podjęta przez niego decyzja dotycząca gry w polskiej reprezentacji była odpowiednia.
źródło: 2×45.info, sport.pl
Fot. YouTube/Jaga TV