„Rzeczpospolita” ujawniła nazwę partii Roberta Biedronia. Oficjalnie zostanie ona ogłoszona podczas lutowej konwencji założycielskiej ugrupowania.
O tym, że Robert Biedroń nosi się z zamiarem założenia partii politycznej mówiło się od kilku miesięcy. W ostatnim czasie spekulacje te zaczęły przybierać na sile. Spekulacje potwierdził wreszcie sam zainteresowany, który przyznał, że ugrupowanie sygnowane jego nazwiskiem faktycznie powstanie.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
W przeprowadzonej ponad miesiąc temu rozmowie z Jarosławem Kuźniarem Biedroń przyznał, że w lutym 2019 roku odbędzie się konwencja założycielska jego partii. Potwierdza to, powołując się na swoje informacje, „Rzeczpospolita”, która dodatkowo ujawnia nazwę nowego bytu politycznego.
Dziennikarze gazety informują, iż nowa formacja będzie nazywać się „Umowa Roberta Biedronia”.
Na ten moment Robert Biedroń i jego współpracownicy zajmują się budowaniem struktur w partii. Jedną z głównych ról w tym procesie odgrywa były polityk Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Krzysztof Gawkowski, który w ugrupowaniu Biedronia pełni funkcję koordynatora.
Umowa Roberta Biedronia. Na jaki wynik może liczyć partia byłego prezydenta Słupska?
Partia Roberta Biedronia została uwzględniona w ostatnim sondażu przeprowadzonym „Rzeczpospolitą”. W pierwszym wariancie, w którym nie umieszczono tzw. „partii Rydzyka”, formacja Biedronia uzyskała wynik na poziomie 7%. W drugim, w którym Ruch Prawdziwa Europa już się znalazł, Biedroń i jego współpracownicy mogli liczyć już na 8%.
Nie należy jednak przywiązywać specjalnej wagi do wyników sondaży. Na ten moment trudno bowiem realnie ocenić potencjał nowego ugrupowania politycznego, na czele którego stanie były prezydent Słupska. Eksperci podkreślają jednak, iż Biedroń oraz jego współpracownicy mogą wnieść na polską scenę polityczną powiew świeżości. Szczególnie w sytuacji, gdy od wielu lat trwa na niej wojna pomiędzy PiS a PO.