Kamil Stoch upadł podczas treningu na dużej skoczni w Soczi. Do wypadku doszło o 23:55 czasu moskiewskiego.
To miał być ostatni skok dnia na nowej, dużej skoczni, która jest zupełnie nieznana dla większości zawodników biorących udział w igrzyskach. Ze względu na mocno wiejący wiatr dzisiejsze treningi rozpoczęły się z półgodzinnym opóźnieniem. Jedna seria treningowa została odwołana.
Po skoku na odległość 123,5 m zawodnik z Polski przewrócił się podczas lądowania i dłuższą chwilę się nie podnosił.
Czytaj także: Groźny upadek Piotra Żyły, ze skoczni zszedł cały we krwi. Zarejestrowano reakcję Adama Małysza [WIDEO]
Kamil zaraz po niej (kolacji) uda się zrobić zdjęcie RTG. Na wszelki wypadek.
Gdyby był bardzo obolały to nie będziemy tego ciągnąć na siłę, ale zakładamy, że weźmie udział w treningu. To raczej wina miękkiego zeskoku. Po wielu skokach zrobiło się nierówno. Przy lądowaniu narta uderzyła o nartę i Kamil stracił równowagę. To był taki trochę „kontrolowany” upadek.
Powiedział trener Kruczek, który jednak dodaje, że Kamil jest w dobrym nastroju i cały czas się uśmiecha.
Wcześniej groźny upadek zaliczył Rosjanin Michaił Maksimoczkin, którego karetka odwiozła do szpitala.
Źródło zdjęcia: commons.wikimedia.org