Policjant po służbie zapobiegł tragedii. Gdy zauważył stojący na polnej drodze samochód, postanowił sprawdzić, czy ktoś nie potrzebuje pomocy. Okazało się, że uratował ludzkie życie.
Sytuacja miała miejsce 29 listopada około godz. 13. Wrocławski policjant z komisariatu policji na Grabiszynku, w czasie wolnym od służby, przebywając na terenie gminy Żurawina, zauważył stojący na polnej drodze samochód. Postanowił sprawdzić, czy może ktoś nie potrzebuje pomocy. Jak się wkrótce okazało, policjant uratował ludzkie życie.
Mężczyzna podbiegł bliżej i wtedy zobaczył siedzącego z opuszczoną głową kierowcę. Silnik był włączony, a do wnętrza pojazdu dostawały się spaliny. Funkcjonariusz szybko otworzył drzwi i wyciągnął na zewnątrz odurzonego mężczyznę. Następnie udzielił mu pomocy i wezwał pogotowie ratunkowe.
Czytaj także: Atak maczetą w autobusie w Krakowie. Są zatrzymania
Uratował ludzie życie
Przybyły na miejsce lekarz stwierdził, że jeszcze kilka chwil i doszłoby do tragedii. Poszkodowanym zajęli się następnie ratownicy medyczni i został on przetransportowany do szpitala.
Ta sytuacja pokazuje wprost, że działanie policjanta, który pomimo wolnego czasu zareagował na nietypową sytuację, doprowadziło do uratowania ludzkiego życia.
Źródło: policja.pl