W przypadku zwycięstwa Hillary Clinton w listopadowych wyborach prezydenckich, poparcie mieszkańców Teksasu dla ogłoszenia secesji wzrośnie do 40 procent.
Rozczarowanie rządem jest wśród mieszkańców Teksasu tak duże, że 26 procent z nich poparłoby secesję niezależnie od wyniku listopadowych wyborców. Wśród zwolenników Donalda Trumpa, odsetek takich osób wynosi 37 procent.
Kandydat Partii Republikańskiej ma w tym stanie przewagę nad Clinton. Głos na Trumpa zamierza oddać 44 procent głosujących, natomiast na jego rywalkę 38 procent. Na 6-procentowe poparcie może liczyć Gary Johnson.
Czytaj także: Wybory w USA. Donald Trump nowym prezydentem! [RELACJA LIVE]
Postawa mieszkańców Teksasu jest jednoznaczna. W tym stanie nie jest mile widziane, gdy rząd miesza się w sprawy lokalne. O ile zwycięstwo Clinton oznacza 40-procentowe poparcie dla secesji, to skala problemu może zacząć rosnąć jeszcze szybciej, gdy Waszyngton będzie dążył do dalszej centralizacji władzy.