Gdy mieszkańcy amerykańskiego Idaho Falls udali się o poranku na parking ich oczom ukazał się makabryczny widok. Wszędzie rozrzucone były ciała kilkudziesięciu martwych gęsi. Początkowo sądzono, że ptaki zostały zabite przez duże kule spadającego gradu. Przyczyna ich śmierci okazała się jednak inna.
W nocy nad miejscowością przeszła burza gradowa. Na parkingu, oprócz martwych ptaków znajdowały się również bardzo duże kule gradu. Stąd zrodziło się przypuszczenie, że gęsi zginęły właśnie od uderzeń gradu. Ciała martwych ptaków były rozrzucone w promieniu 100 m. Łącznie przedstawiciele służb naliczyli ich aż ponad 100.
Okazało się, że przyczyna śmierci zwierząt jest zupełnie inna, choć faktycznie związana z przechodzącymi wtedy burzami. James Brower z Departamentu Rybołówstwa i Łowiectwa tłumaczy jednak, że gdyby ptaki zostały poszkodowane przez grad, to większość gęsi byłaby tylko ranna. Tymczasem wszystkie były martwe.
Niektóre ptaki miały otwarte klatki piersiowe. Gdy Brower przyjrzał im się bliżej, zobaczył, że ich płuca eksplodowały. Zdaniem służb to dowód na to, że zwierzęta zginęły od uderzenia pioruna. Tej tezie odpowiada też rozmieszczenie zwłok. Nigdy nie widziałem czegoś takiego. – przyznaje Brower.
Źródło: o2.pl
Fot.: YouTube/East Idaho News