W około trzystu miastach na terenie Stanów Zjednoczonych odbyły się w ostatni czwartek protesty, podczas których domagano się podwyżki płacy minimalnej do 15 dolarów za godzinę.
Tysiące ludzi wyszły na ulice amerykańskich miast by protestować przeciwko, ich zdaniem, zbyt niskim wynagrodzeniom. Protesty zgromadziły bardzo szeroki przekrój społeczeństwa, wśród obecnych osób można było zauważyć m.in. pielęgniarki, kierowców komunikacji miejskiej czy nauczycieli.
Czytaj także: Richmond w Kalifornii płaci przestępcom 1000 USD, aby… nie zabijali
Czytaj także: USA: Protesty pracowników fast-foodów
Niezadowolona część społeczeństwa została niedawno dodatkowo zmotywowana faktem, iż w Nowym Jorku i Kalifornii stopniowe podnoszenie płacy minimalnej aż do 15 USD za godzinę zostało już zatwierdzone. W Nowym Jorku płace mają osiągnąć wspomniany poziom w 2018 roku, natomiast w Kalifornii – cztery lata później.