Ze Stanów Zjednoczonych zostanie wydalonych 35 rosyjskich dyplomatów. Są to sankcje jakie administracja Barcka Obamy nałożyła na Rosję w związku z ingerowaniem w wybory prezydenckie w USA.
Kończący swoją kadencję prezydent Barack Obama poinformował, że sankcje wymierzone w Rosję są „niezbędną i adekwatną odpowiedzią” wobec naruszania międzynarodowych norm postępowania. Jak stwierdził, działania USA są wymierzone przede wszystkim w przedstawicieli rosyjskich służb specjalnych.
Obama zaapelował też do sojuszników USA, aby ci zdecydowanie przeciwstawiali się działaniom Rosji zmierzającym do „ingerowania w proces demokratyczny”. Doprecyzował, że sankcje obejmą dziewięć podmiotów i osób fizycznych. Mają dotyczyć głównie FSB i GRU.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Prezydent USA poinformował dodatkowo o tym, że dwa rosyjskie kompleksy na terenie Stanów Zjednoczonych zostaną zamknięte. Jeden z nich znajduje się w stanie Maryland, a drugi w Nowym Jorku. Obydwa były dotychczas zamieszkiwane przez rosyjskich dyplomatów.
Źródło: polskieradio.pl
Fot.: Commons Wikimedia/Pete Souza