Vanna Ly i Mats Hartling jednak zostaną właścicielami Wisły Kraków? Dwaj dziennikarze, Piotr Wołosik i Tomasz Ćwiąkała, twierdzą, że przelew dla klubu z Małopolski faktycznie miał zostać wykonany.
Sprawa przelewu na kwotę 12 milionów złotych, który do wczoraj miał wpłynąć na konto Wisły Kraków, elektryzuje dziś kibiców piłkarskich w całym kraju. To od tego zależało bowiem czy Vanna Ly oraz Mats Hartling, dwaj inwestorzy, faktycznie obejmą stery w klub spod Wawelu.
Wczoraj pieniędzy na koncie krakowskiego klubu nadal jednak było. Wśród kibiców „Białej Gwiazdy” zaczęło się coraz więcej spekulacji na temat wiarygodności nowych właścicieli, którzy fanom zaprezentowali się w dość osobliwy i tajemniczy sposób (więcej informacji TUTAJ i TUTAJ). Sugerowano, iż nie wykonali oni przelewu. Oznaczałoby to, iż Wisła Kraków wróci w ręce starych właścicieli, którzy wcześniej doprowadzili klub do bankructwa.
Vanna Ly i Mats Hartling jednak wykonali przelew? Zaskakujący zwrot akcji
W sobotnie popołudnie pojawiły się jednak nowe informacje. Wynika z nich, iż Vanna Ly oraz Mats Hartling… faktycznie mieli wykonać przelew dla Wisły. Pisał o tym m.in. Piotr Wołosik z „Przeglądu Sportowego” oraz Tomasz Ćwiąkała z nc+.
Marek Balawajder, dziennikarz RMF FM, napisał wręcz, że pieniądze od nowych właścicieli… już są na koncie krakowskiego klubu.
Innego zdania są jednak Sebastian Staszewski ze sport.pl oraz Szymon Jadczak, dziennikarz „Superwizjera”, autor reportażu o chuliganach Wisły Kraków.
Chaos informacyjny jest więc ogromny i na ten moment naprawdę trudno stwierdzić, jaka jest prawda, a co za tym idzie – jaka będzie przyszłość Wisły Kraków w ekstraklasie.
Jeżeli przelew faktycznie trafi na konto klubu z Krakowa wówczas, zgodnie z zawartą w Zurychu umową, właścicielami zostaną Alelega Luksemburg, zarządzana przez Vannę Ly (ma 60% udziałów) i Noble Capital Partners reprezentowane przez Matsa Hartlinga (40% akcji).
Czytaj także: Jeden z właścicieli nieuchwytny, drugi wyda komunikat. Wisła Kraków wciąż bez przelewu