Mieszkańcy Szczecina ochoczo pomagają uchodźcom z krajów Afryki i Bliskiego Wschodu, przebywającym na terytorium Niemiec. Po przekazaniu ubrań, śpiworów, toreb i rowerów do rąk przybyszów z południa trafią… laptopy.
Akcje zainaugurowała Anna Alboth, która wraz z mężem prowadzi bloga „Rodzina bez granic”. To dzięki nim pomoc otrzymali uchodźcy mieszkający w Berlinie. W październiku do rąk imigrantów trafiło 3 tysiące koców oraz tysiąc kurtek. Pod koniec zeszłego roku grupa Refugees Szczecin do spółki z lokalem Stojaki zorganizowała zbiórkę używanych rowerów. Szczecinianie przekazali 40 sztuk pojazdów, które trafiły do ośrodków pod Löcknitz.
W styczniu Refugees Szczecin wraz ze szczecińskimi dominikanami zebrała 130 worków ubrań oraz kilkadziesiąt toreb. Trafiły one do imigrantów przebywających na terenie Meklemburgii Pomorza-Przedniego. – Torby i walizki przydają się, gdy mieszkańcy ośrodków dostają pozwolenie na pobyt, wyjeżdżają i zaczynają organizować sobie życie w Niemczech – tłumaczy Joanna Wojtarowicz z grupy Refugees Szczecin.
Czytaj także: Brygada Świętokrzyska - między młotem a kowadłem
Teraz mieszkańcy Szczecina mogą ofiarować uchodźcom sprzęt komputerowy. Ma on służyć do nauki języka niemieckiego, by przebywający w ośrodkach mogli szybciej się zaaklimatyzować. – Chodzi o sprzęt, na którym da się zainstalować programy do nauki języków obcych – tłumaczy Weronika Fibich z Teatru Kana. – Po naprawie będą przekazywane uchodźcom w Berlinie – dodaje.
Zbiórka laptopów potrwa do 13 marca.