Lech Wałęsa wielokrotnie podważał wiarygodność znajdujących się w IPN dotyczących TW „Bolka”. Okazuje się jednak, że w przypadku innych osób ich autentyczność jest dla niego rzeczą oczywistą. O czym mowa?
Mowa o wpisie, który były prezydent zamieścił na Facebooku. Odniósł się w nim do wypowiedzi ks. Pawła Bortkiewicza, członka Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie Andrzeju Dudzie, który w swoim wideo-felietonie na antenie telewizji TRWAM skrytykował Wałęsę. Agent TW Bolek do dziś usiłuje robić za mędrca – powiedział.
Powyższe nagranie do Wałęsy dotarło i wyjątkowo zirytowało. Były prezydent poczuł się dotknięty do tego stopnia, że zamieścił na Facebooku wpis, w którym zapowiada, iż uda się do IPN, aby przebadać biografię ks. Bortkiewicza. Dodał również, że znajdzie sposób, by „nauczyć go prawdy”. Ten człowiek publicznie obraził mnie kłamstwami i pomówieniami, pewnie myśli że wszystko Mu wolno,albo tu mnie przeprosi, albo znajdę sposób by prawdy nauczyć. Sprawdzę też zasoby SB.w IPN, bo coś mi się wydaje – napisał.
Komentarz Lecha Wałęsy nie umknął uwadze Sławomira Cenckiewicza, dyrektora Centralnego Archiwum Wojskowego oraz członka Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej. Są jednak takie akta w IPN, które fałszywkami nie są… Zależy jednak kogo dotyczą – napisał historyk.
Są jednak takie akta w IPN, które fałszywkami nie są… Zależy jednak kogo dotyczą pic.twitter.com/45G4mn4IoM
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) 11 grudnia 2016
źródło: Twitter, Facebook
Fot. Flickr/włodi, YouTube/TelewizjaTRWAM