Przedstawiciel Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej, Krzysztof Wyszkowski, udzielił wywiadu „Super Expressowi”. Stwierdził w nim, że Lech Wałęsa będzie odpowiadał za składanie fałszywych zeznań. Czyn ten opatrzony jest karą od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Jak przypominał Krzysztof Wyszkowski, Lech Wałęsa podczas zeznań, które złożył prokuratorowi, powiedział, że dokumenty z lat 70. Znalezione w domu Czesława Kiszczaka zostały podrobione. Dotyczyło to zobowiązania do współpracy ze służbami bezpieczeństwa, które podpisał były prezydent. Ekspertyza grafologów stwierdziła, że materiały są autentyczne i wiarygodne. W tej sprawie we wtorek miała miejsce konferencja zorganizowana przez IPN.
– Nie mam wątpliwości, że Wałęsa odpowie za kłamanie podczas śledztwa. Grozi za to od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia – powiedział w rozmowie z „SE” Wyszkowski.
Czytaj także: \"Pamiętaj, abyś nie prosiła ich o łaskę!\" - generał August Emil Fieldorf \"Nil\
Andrzej Pozorski, szef pionu śledczego IPN, stwierdził, że dopiero po zakończeniu postępowania zostanie podjęta decyzja o ewentualnym powiadomieniu w sprawie składania fałszywych zeznań.
– Pan Wałęsa ma teraz prawo złożyć wnioski i zastrzeżenia – zakomunikował Pozorski.