Były prezydent Lech Wałęsa nie przekaże próbek swojego pisma Instytutowi Pamięci Narodowej – informuje Onet.pl. Miały one pomóc w ekspertyzie grafologicznej, która stanowi kluczowy element w rozstrzygnięciu autentyczności dokumentów mówiących, że Wałęsa w latach 70. współpracował z komunistami.
W lutym 2016 r. IPN udostępnił teczkę personalna i teczkę pracy tajnego współpracownika o pseudonimie „Bolek”. W dokumentach znajdowało się odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy z podpisem: Lech Wałęsa „Bolek” datowane na 21 grudnia 1970 r. W teczkach odnaleziono również notatki funkcjonariuszy SB ze spotkań z Wałęsa oraz oceny jego współpracy.
Były prezydent uważa, że akta te nie są autentyczne. Dlatego podjęto śledztwo w sprawie ustalenia ich wiarygodności. Elementem rozwiewającym wątpliwości ma być ekspertyza grafologiczna, która miała zostać wykonana do 15 listopada br., jednak grafolodzy z firmy przygotowującej ekspertyzę przesunęli jej termin na 31 stycznia 2017 r.
Czytaj także: IPN ujawnia zawartość teczek. Zawierają donosy i pokwitowania odbioru pieniędzy podpisane przez Lecha Wałęsę - TW \"Bolka\
– Odmowa przekazania próbek przez Wałęsę jest jedną z głównych przyczyn opóźnienia. Robimy, co możemy, by dostarczyć biegłym próbki jego pisma, aby mieli materiał porównawczy – stwierdził przedstawiciel IPN w rozmowie z Onet.pl.
Czytaj także: Międzynarodowy zespół przebadał historię żubra