13.04.2016 Lech Wałęsa odwiedził Instytut Pamięci Narodowej, w celu zapoznania się z aktami TW „Bolka”. Były prezydent podzielił się swoimi wrażeniami z tej wizyty za pośrednictwem Facebooka.
W dniu 13-04-2016 w Warszawie w IPN zostałem przesłuchany i zlustrowałem dokumenty Kiszczaka przypisywane w powstawaniu mojemu udziałowi. Z oglądu dokumentów wnioskuje, że tylko jeden dokument jest mojego autorstwa- dokument zabrany z mojego domu podczas rewizji – napisał Wałęsa. Polityk przekonuje również, że w dokumentach zauważalna jest różnica charakteru pisma, w związku z czym osoby specjalizujące się w tej dziedzinie bez problemu będą mogły to wykazać. Niemniej jednak zwracam się do Tych którzy brali udział w tworzeniu tej dokumentacji by zwrócili uwagę, że te dokumenty dostają się dziś w ręce ludzi nieodpowiedzialnych i kłamliwych. Tworzyliście te dokumenty w dobrej wierze, z patriotycznych pobudek i w słusznej obawie, że ZSRR nie pozwoli Polsce a działania Wałęsy doprowadzą do tragedii. Ja to uznaje, nie wnoszę żadnych pretensji, dziś ani w przyszłości. Walka skończona możemy i powinniśmy iść razem bez pretensji – dodał.
Czekam na wszystkich żyjących świadków bo już nie wielu zostało. Wyczyśćmy przeszłość, budujmy przyszłość nie dając szans popaprańcom wykorzystywać naszych (nie zawsze czystych) metod walki do ich brudnej walki – zakończył.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
źródło: Facebook
Fot. Wikimedia/Piotr Drabik