Kilka dni temu Lech Wałęsa wykonał wyrok sądu i przyznał publicznie, że kłamał w sprawie rzekomej przeszłości agenturalnej działacza opozycji antykomunistycznej Henryka Jagielskiego. Tymczasem teraz były prezydent twierdzi, że nie uznaje wyroków sądów, bo wszystkie wydane na jego niekorzyść są według niego nieważne.
Wałęsa przegrał w tamtym roku proces z Jagielskim, którego oskarżał o rzekomą agenturalną przeszłość. Były prezydent przyznał, że opisywane przez niego zdarzenia nie miały miejsca w rzeczywistości. Informowaliśmy o sprawie TUTAJ.
„Mam tego dość” – zaczął Wałęsa. Następnie były prezydent wymienił niektóre wydarzenia z przeszłości, które uznał za swoje sukcesy. „Z wielu dowodów wybrałem kilka: czego między innymi nie mogą mi wybaczyć wrogowie Wolnej Polski wrogowie Solidarności. Dlatego zorganizowali papiery agenta bolka, dlatego zmontowali Teczki Kiszczaka, Dlatego ciągają mnie po sądach” – pisze.
Według byłego prezydenta w sprawach sądowych, w których przegrał wyroki są nieważne, a procesy należy powtórzyć.
„Wszystkie moje przegrane procesy sądowe muszą być w normalnych warunkach powtórzone bo są nieuczciwe i nie uwzględniają, nie uwzględniały prawdy, prawdy , której oni nie chcą przyjąć do wiadomości !” – podsumował Wałęsa.
Źr. facebook; wmeritum.pl