Około godziny 2 w nocy z czwartku na piątek doszło do eksplozji w bloku mieszkalnym w warszawskiej dzielnicy Wola. Choć nikomu nic się nie stało, to trzeba było ewakuować wszystkich mieszkańców. Policyjni pirotechnicy mówią o niebezpiecznej substancji. O sprawie informuje radio RMF FM.
Do eksplozji doszło w nocy w mieszkaniu na 3 piętrze 12-piętrowego budynku mieszkalnego. Jak informuje RMF FM, mieszkańcy mówią, że tamtejszy sąsiad od dawna miał zainteresowania związane z materiałami wybuchowymi.
Sprawę badają policyjni pirotechnicy. Jak wynika z nieoficjalnych informacji dziennikarza RMF FM Krzysztofa Zasady, w jednym z mieszkań znaleziono cztery opakowania po 100 gramów niebezpiecznej substancji, tzw. materiału inicjującego.
Choć w zdarzeniu nikt nie ucierpiał, to jednak konieczna była ewakuacja 160 mieszkańców, którzy mówią o „serii wybuchów”. Po eksplozji doszło do pożaru, który szybko został opanowany przez osiem zastępów straży pożarnej.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
Eksplozja w budynku na warszawskiej Woli. Znaleziono opakowania z tzw. materiałem inicjującym https://t.co/oMW7QyDpAc
— Fakty RMF FM (@RMF24pl) 3 sierpnia 2018
Na miejscu eksplozji akcja służb trwała przez ponad trzy godziny. Po tym czasie mieszkańcy mogli już wrócić do swoich mieszkań.