Trwające przez kilka tygodni upały wypaliły roślinność w Polskich miastach. Nie odstrasza to jednak pracowników, którzy uporczywie koszą żółte trawniki. Mieszkańcy Warszawy publikują kolejne zdjęcia i apelują o opamiętanie. Tymczasem rzecznik Zarządu Zieleni w Warszawie tłumaczy, że sprawa nie jest wcale taka prosta…
Kilka dni temu opisywaliśmy kuriozalną akcję koszenia terenu wysuszonego trawnika w Warszawie. Strona Warszawski Alarm Smogowy udostępniła film jednego z użytkowników, który przedstawiał pracowników miejskich koszących trawnik. Problem w tym, że trawnik był tak bardzo wypalony słońcem, że zamienił się w piaskownicę, z nielicznymi kępami żółtych roślin.
-Wzięli się za koszenie pustyni. Wszystko, co zielone zostanie zniszczone do końca. Tak to właśnie wygląda w Warszawie – komentował autor nagrania. Warszawski Alarm Smogowy apelował wówczas m.in. do Rafała Trzaskowskiego, aby wyraźnie dał do zrozumienia pracownikom, że w okresie suszy koszenie trawników w niektórych miejscach po prostu nie ma sensu.
„To nie jest technologia kosmiczna i naprawdę nie wymaga dużego wysiłku, żeby POINFORMOWAĆ wszystkich URZĘDNIKÓW, którzy odpowiadają za tereny publiczne. Trzeba przede wszystkim‚ chcieć” – napisali aktywiści.
Koszą, choć trawa nie rośnie…
Kilka dni później (4 lipca) w sieci pojawiły się zdjęcia pana Waldemara, który uwiecznił „sianokosy” przy ul. Aluzyjnej w Warszawie. „Fajnie, że dziś ma być przyjęta przez Radę Warszawy strategia dostosowywania naszego miasta do zmian klimatu. Ale są sprawy, które da się ogarnąć zwykłym zdrowym rozsądkiem nie czekając na żadne strategie” – napisał autor zdjęć.
Pan Waldemar zaapelował do prezydenta Warszawy, aby wstrzymał koszenie trawników.
Zarząd Zieleni: Nie wszędzie można wstrzymać koszenie
Portal Wirtualna Polska rozmawiał o „sianokosach” z Zarządem Zieleni Warszawy. Rzecznik Mariusz Burkacki przekonuje, że zakaz koszenia trawników nie dotyczy wszystkich miejsc w Warszawie. – Wstrzymaliśmy koszenie na 1300 hektarach zieleni przyulicznej. W przypadku pozostałych terenów taka decyzja należy do zarządców terenu – podkreślił.
-Jeżeli chodzi o tereny prywatne spółdzielni i wspólnot to też nie mamy na to wpływu – dodał. Co więcej, rzecznik Zarządu Zieleni zgodził się, że koszenie wypalonych słońcem trawników jest niewłaściwe. – Takie koszenie powoduje tylko jedno – widoki przypominające wypaloną trawę – powiedział.
Źródło: Facebook, Wirtualna Polska, wMeritum.pl