Przed Uniwersytetem Warszawskim miała miejsce demonstracja Akcji Studenckiej. Była ona odpowiedzią na inicjatywę tzw. „Studenckiego Komitetu Antyfaszystowskiego”, któremu władze uczelni udostępniły salę na przygotowanie transparentów wykorzystanych później podczas manifestacji zwolenników aborcji.
Anytyfaszystowski Komitet Studencki zobrazował studentów w ogóle, jako grupę, która jest zwolennikiem aborcji na żądanie – powiedział uczestnik pikiety Akcji Studenckiej, cytowany przez portal medianarodowe.com.
Jeden z organizatorów zgromadzenia mówił o groźbach i naciskach grup lewicowych wobec władz UW w celu uniemożliwienia dyskusji na temat aborcji.
Czytaj także: Akademicki Klub Myśli Społeczno - Politycznej Vade Mecum - kuźnia narodowa
Wydarzenie rozpoczęło się o godz. 18:00 i zgromadziło ponad 80 uczestników, którzy trzymali transparenty z takimi hasłami, jak „Studenci są za życiem, nie za śmiercią”, „Człowieczeństwo od poczęcia to FAKT, nie opinia”, „Trzymamy stronę każdej kobiety”, „Jesteśmy głosem tych, co przemówić nie mogą”, „All lives matter!”, „Życie prawem dla każdego”, a także z fragmentem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 28 maja 1997 r., potwierdzającego prawo do życia przed urodzeniem.
Wydarzenia, konferencje naukowe, wykłady, w których poruszano tematy bioetyki i aborcji, jeżeli sprzeciwiały się ideologii skrajnej lewicy, spotykały się z bardzo silną reakcją. – stwierdził.
W serwisie You Tube na kanale Mediów Narodowych opublikowano materiał ukazujący przebieg wydarzenia:
Źródło: medianarodowe.com
Fot.: Facebook/Akcja Studencka