Przyszłość kapitana „Czerwonych Diabłów” stanęła pod znakiem zapytania. Rooney stracił miejsce w pierwszym składzie Manchesteru United, co podgrzało plotki o jego możliwym transferze.
31 – letni snajper nie ma wysokich notowań u portugalskiego trenera – Jose Mourinho. Powiedzmy jednak szczerze – nie bez przyczyny. Wayne Rooney od początku sezonu nie prezentuje wysokiej formy, co nie umknęło uwadze „The Special One”, który zaczął Rooneya sadzać na ławce, a w jego miejsce posyłać w bój Juana Matę.
Chętnych na angaż najlepszego strzelca reprezentacji Anglii w historii nie brakuje. W swoich szeregach chętnie widziałyby go ekipy z Chin, które zatrudniają gwiazdy europejskiego formatu za ogromne pieniądze. Rooney mógłby liczyć również na zainteresowanie klubów z MLS, czyli z amerykańskiej ligi, która już teraz posiada na stadionach takie nazwiska jak: Pirlo, Lampard czy Gerrard. Komisarz MLS – Don Garber stwierdził, że przyjście takiego zawodnika do MLS byłoby prawdziwym hitem.
Czytaj także: Mistrzowski Manchester United: Triumf na pożegnanie sir Alexa
Największą niespodziankę przyszykował jednak Ronald Koeman – szkoleniowiec Evertonu, który stwierdził, że „Rooney jest bardzo mile widziany w Evertonie”, czym podsycił tylko plotki. Przypomnijmy, że Rooney jest wychowankiem Evertonu, w którym występował w latach 2002-2004.
W czerwcu Anglik przyznał, że nigdy nie zagra w innym angielskim klubie niż Manchester United. Mourinho z kolei również wspominał o tym, że graczy pokroju Rooneya się nie sprzedaje. Jaka przyszłość czeka więc Anglika?
Rooney w Manchesterze United gra od sezonu 2004/2005 roku i zdobył z tym klubem 16 trofeów.
Źr.: sport.pl
Fot.: Fot. Wikimedia/Gordon Flood