Zgodnie z zapowiedziami, Węgrzy nie popierają rezolucji, jaką Parlament Europejski przyjął przeciwko Polsce. W imieniu tamtejszego rządu na temat całej sprawy wypowiedział się wicepremier Zsolt Semjen.
Praktycznie od samego początku sporu na linii Warszawa – Bruksela, rząd Węgier staje po stronie Polski. Politycy z tego wielokrotnie podkreślali, że nie poprą żadnych sankcji przeciwko Polsce. Podobnie zareagowali dziś, ws. rezolucji, którą przyjął Parlament Europejski.
Jak powiedział Semjen, decyzja Parlamentu Europejskiego w sprawie Polski jest skandaliczna. To wstyd i skandal, że Parlament Europejski wzywa do zainicjowania procedury przeciwko Polsce – powiedział. Zaznaczył również, że jego kraj skorzystałby w tym przypadku z prawa weta.
Czytaj także: Oni głosowali za rezolucją przeciwko Polsce. \"Zapamiętajcie sobie te nazwiska\
Parlament Europejski przegłosował w środę rezolucję przeciwko Polsce. Poparło ją 438 głosujących, a przeciw było 152 głosujących, zaś 71 wstrzymało się od głosu. Głosowanie w europarlamencie poprzedziła debata, w której bardzo ważną rolę odegrali europosłowie opozycyjni wobec rządu Prawa i Sprawiedliwości. Informowali oni o niebezpieczeństwach, jakie generuja rząd PiS.
W całej dyskusji brał również udział wiceszef Komisji Europejskiej, Frans Timmermans. Politycy Unii Europejskiej wyrazili zaniepokojenie m.in. ws. planowanej reformy sądownictwa w Polsce oraz wycinki prowadzonej w Puszczy Białowieskiej.
Przegłosowanie rezolucji oznacza, że Parlament Europejski będzie wnioskował o wszczęcie wobec Polski artykułu 7 Traktatu o Unii Europejskiej.