W centrum węgierskiej stolicy zebrało się od 2 do 3 tysięcy demonstrantów z hasłami poparcia dla uchodźców na ustach.
Od dwóch do trzech tysięcy demonstrantów przeszło przez serce Budapesztu, aby zaprotestować przeciwko planowanemu zaostrzeniu prawa wobec imigrantów. Według Zsuzsanny Zsohar, przedstawicielki organizacji Migration Aid, parlament chce poddać głosowaniu „44 strony braku człowieczeństwa”.
Pośród jej postulatów znalazł się apel o wsparcie propozycji UE, aby przybyszów rozdzielić kwotowo pośród państwa członkowskie. Ustawa, o której mowa, będzie regulowała, między innymi, kwestię rozesłania armii do kontroli granic, czy też uznanie nielegalnego przekroczenia granicy za przestępstwo. Partia premiera Orbana postuluje także, aby utworzyć specjalne strefy tranzytowe dla uchodźców
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Premier Węgier przekonuje, że uchodźcy wcale nie chcą pozostać na Węgrzech. Ich celem są bogatsze kraje Unii, jak Niemcy, Francja czy też Wielka Brytania. Od początku września, tysiące uchodźców próbuje się wydostać z Węgier, jednak bezskutecznie. W czwartek jeden z pociągów został zatrzymany w miejscowości Bicske, 40 kilometrów od Budapesztu.