W niedzielę odbyła się konferencja prasowa Duńskiego Związku Piłki Nożnej. Poinformowano na niej, że Christian Eriksen doznał zatrzymania krążenia. Dyrektor sportowy kadry Peter Moeller powiedział, że trudno stwierdzić, jak blisko było utraty zawodnika.
Sportowy świat wstrzymał oddech, gdy pod koniec pierwszej połowy meczu Dania-Finlandia Christian Eriksen upadł na murawę. Szybko okazało się, że potrzebuje pomocy medycznej. Konieczne było przeprowadzenie reanimacji, która na szczęście zakończyła się sukcesem. Zawodnik odzyskał przytomność i trafił do szpitala.
Wiadomo już, że stan Christiana Eriksena jest stabilny, choć na pewno kilka najbliższych dni spędzi w szpitalu, gdzie przejdzie szczegółowe badania. W niedzielę podczas konferencji prasowej poinformowano oficjalnie, że zawodnik doznał zatrzymania krążenia. „Nie jestem kardiologiem i ekspertem w tej dziedzinie” – informował dyrektor sportowy kadry Peter Moeller, który potwierdził, że Eriksen miał zawał serca. „Trudno powiedzieć, jak blisko byliśmy utraty Christiana” – dodał.
Peter Moeller podziękował również rodakom za okazane wsparcie. „Po tym, co się stało ważne jest, aby trzymać się pozytywów. Poczuliśmy ogromne wsparcie naszych rodaków. Rozmawiałem z Christianem i jest w dobrym nastroju. To były trudne godziny. Otrzymaliśmy pomoc psychologów, a później o tym dyskutowaliśmy. Ta drużyna już podbiła serca Duńczyków. Piłkarze są wdzięczni za okazane im wsparcie” – powiedział.
Czytaj także: Ojciec Christiana Eriksena zabrał głos. Przekazał dobre wieści w sprawie syna
Żr.: Onet, WP