Kwestia seksturystyki w Polsce to jeden z tematów wtorkowego wydania „Wiadomości”. Program Telewizji Polskiej oskarżył Roberta Biedronia o to, że chciałby takiego rozwiązania w naszym kraju. Problem w tym, że w usta polityka Wiosny zostały włożone słowa, których on… nie wypowiedział.
Ponad 2-minutowy materiał „Wiadomości” poświęciły we wtorek Robertowi Biedroniowi. Lider Wiosny został oskarżony o to, że chciałby zachęcić obcokrajowców do przyjeżdżania do Polski poprzez seksturystykę. „Są nie tylko piękne, ale też mądre, wykształcone i utalentowane. Ale Robert Biedroń widzi w Polkach przede wszystkim przedmiot pożądania. Lider Wiosny lansuje pomysł uczynienia z seksturystyki ważnej gałęzi polskiej gospodarki” – mówiła prowadząca.
W programie „Wiadomości” pojawiły się dwa cytaty, które miał wypowiedzieć Robert Biedroń. „W Polsce w tej chwili jest tyle pięknych Słowianek, że grzech tego nie wykorzystać” – brzmi jeden. „Stworzenie portalu, który połączy randkę z turystyką, piękne randkujące Słowianki napędzą polską turystykę i gastronomię, wystarczy to sobie wyobrazić” – czytamy w drugim.
Oczywiście całą sprawę połączono z wypowiedziami oburzonych Polek oraz profesora Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Problem w tym, że Robert Biedroń nigdy takich słów nie wypowiedział. Pochodzą one z wiadomości, którą polityk otrzymał od Pana Roberta z Warszawy i zamieścił jakiś czas temu na swoim profilu na Facebooku.
Robert Biedroń do materiału „Wiadomości” postanowił odnieść się za pośrednictwem Twittera. „Zgadnijcie, który pasek pojawił się dziś o 19:30 w TVP? Jacek Kurski po raz kolejny udowodnił, że nie ma rzeczy niemożliwych, a prawdziwa głupota nie zna żadnych granic…” – napisał na Twitterze. Zamieścił też dwa obrazki – jeden przedstawia rzeczywisty pasek w programie o treści: „Biedroń chce seksturystyki w Polsce”. Drugi brzmi: „Jacek Kurski poleciał wanną na Marsa”.
Czytaj także: Ważne stanowisko unijne dla Ewy Kopacz. „Będę przestrzegać tych zasad”