W niedzielę 1 lipca „Wiadomości TVP” wyemitowały materiał dotyczący Lecha Wałęsy i jego skandalicznych wpisów publikowanych w mediach społecznościowych. Przypomniano w nim rozmowę byłego prezydenta z dziennikarką TVN24, Moniką Olejnik. Problem w tym, że wizerunek oraz tożsamość Olejnik… zostały wygumkowane.
W „Wiadomościach TVP” przypomniano rozmowę Wałęsy z Olejnik (przeprowadzoną na antenie Radia ZET w 2012 roku), w trakcie której były prezydent mówił o konieczności „spałowania” protestujących związkowców.
Wymiana zdań pomiędzy Wałęsą a dziennikarką została zwizualizowana za pomocą specjalnej grafiki. Umieszczono na niej zdjęcie byłego prezydenta, ale fotografia Moniki Olejnik już się tam nie znalazła. W zamian za to widzowie mogli zobaczyć szary, anonimowy profil z podpisem „dziennikarka”.
Do materiału wyemitowanego w sztandarowym programie informacyjnym TVP odniosła się sama zainteresowana, która opublikowała wpis na Facebooku. Skomentowała w nim zachowanie osób odpowiedzialnych za wygumkowanie jej wizerunku.
„Wiadomości TVP przypomniały mój wywiad z Lechem Wałęsą. Bez twarzy i mojego nazwiska. Sytuacja miała miejsce w niedzielę, w dzień święty” – napisała.