Dzisiejsze głosowanie nad konstruktywnym wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło obfitowało w emocje. I to nie tyle z obawy o wynik głosowania, który był dość oczywisty, co ze względu na zachowanie części posłów.
Dzisiejsza debata w Sejmie pełna była wzajemnych przytyków z różnych stron sceny politycznej. Nie obyło się również bez kontrowersyjnych zachowań posłów. Wielokrotnie przerywali oni politykom będącym akurat na mównicy, a Marszałek Sejmu oraz wicemarszałkowie mieli wiele okazji do ich uciszania.
Jedną z bardziej spektakularnych interwencji zanotował wicemarszałek Sejmu z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, Joachim Brudziński. Do całej sytuacji doszło w trakcie przemówienia premier Beaty Szydło, której wicemarszałek musiał w pewnym momencie przerwać.
Czytaj także: Wymowny gest Jarosława Kaczyńskiego po mocnym przemówieniu Beaty Szydło. Prezes PiS specjalnie wstał z miejsca [WIDEO]
Joachim Brudziński zwrócił się do Grzegorza Schetyny jako do „premiera w gabinecie cieni”, by uspokoił swoich ministrów. To nie pierwszy raz, kiedy wicemarszałek używa tej formy w stosunku do posłów Platformy Obywatelskiej. – Chciałbym się zwrócić do pana premiera w gabinecie cieni, Grzegorza Schetyny, żeby był uprzejmy zwrócić uwagę swoim wiceministrom od spraw zagranicznych co mówią, jak się zachowują – stwierdził.
Słowa wicemarszałka wywołały śmiech na sali nie tylko wśród polityków partii rządzącej. – Jeżeli tak się zachowują w polskim parlamencie to strach pomyśleć, co będzie jak ruszą po salonach brukselskich – dodał.
Nie wydaje się, by słowa Joachima Brudzińskiego podziałały na długo, ale z pewnością przyniosły mu sporą popularność.
Nagranie z całego zdarzenia można zobaczyć poniżej.
??
Marsz. Brudziński
-zwracam się do p. Premiera w gab. cieni G.Schetyny żeby zwrócił uwagę swoim wiceministrom co mówią i jak się zachowują pic.twitter.com/6xnDf1jr4X— PikuśPOL (@pikus_pol) 7 kwietnia 2017