Wygląda na to, że Prawo i Sprawiedliwość planuje jednak zmiany dotyczące ustawy zakazującej handlu w niedziele. W rozmowie z „Faktem” zapowiedział je wiceminister pracy i rodziny Stanisław Szwed. Zmiany nie będą jednak takie, jak niektórzy by oczekiwali.
Od nowego roku obowiązywał będzie niemal całkowity zakaz handlu w niedziele. Zakupy będzie można zrobić tylko przez siedem niedziel w roku. Wyłączenia od zakazu handlu będą obowiązywały w dwie ostatnie niedziele przed Bożym Narodzeniem, jedną przed Wielkanocą, a także ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca oraz sierpnia.
Sklepy na różne sposoby próbują ominąć zakaz handlu, między innymi świadcząc usługi kurierskie czy sprzedaży paliw. Wiceminister Stanisław Szwed w rozmowie z „Faktem” zapowiedział, że tego typu praktyki zostaną ukrócone. „W tej chwili przepisy nie są szczelne. Są sklepy, które obchodzą zakaz, ponieważ świadczą jednocześnie usługi pocztowe. Dlatego zmiany powinny być, by nie było przypadków obchodzenia ustawy” – powiedział.
Czytaj także: To już ostatnia taka niedziela. Ogromne zmiany w handlu od 2020 roku
Już od jakiegoś czasu spekulowano, że PiS może zmienić ustawę zakazującą handlu w niedziele i pozostawić co najmniej dwie niedziele handlowe w miesiącu. Wygląda jednak na to, że w ugrupowaniu nie ma takich planów. Partia rządząca chce jednak zmienić przepisy i zezwolić na handel nie tylko właścicielowi sklepu, ale również członkom jego rodziny. „Chcielibyśmy także doprecyzować przepisy i umożliwić, w niedziele niehandlowe, aby za ladą mógł stać nie tylko właściciel sklepu, ale także jego najbliższa rodzina” – mówił wiceminister Stanisław Szwed w rozmowie z „Faktem”.
Czytaj także: Poseł Konfederacji: \"Zakaz handlu w niedziele jest antychrześcijański!\
Czytaj także: Lidl wycofuje produkt ze sprzedaży. Zwróci wszystkim pieniądze
Źr.: Fakt