Wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki zapowiada znaczny wzrost Produktu Krajowego Brutto w 2017 roku. Według niego wzrost ten może oscylować w granicach 3 procent.
Mateusz Morawiecki oprócz zapowiedzi wzrostu stwierdził, że ważne jest, by przekładał się on na jakość życia. – Myślę, że możemy oscylować gdzieś wokół 3 procent. Ale podkreślam, że bardzo ważna jest jakość tego wzrostu gospodarczego – to, żeby on się przekładał na paragony w sklepach, na koszyki pełne zakupów, a nie na to, czy PKB jest o 0,2 procenta wyższe czy niższe, zresztą – jak się okazuje teraz – w nieprawidłowy sposób naliczane – powiedział.
Wicepremier odniósł się do nieprawidłowo, według niego, naliczanych danych o eksporcie w latach 2014 i 2015. Stwierdził, że w tych latach konieczna jest rewizja wzrostu PKB. – To nie jest żadna spekulacja, to są bardzo proste, matematyczne dane – po prostu w Ministerstwie Finansów już oszacowaliśmy np. na ile było fikcyjnego eksportu elektroniki. W ciągu 2,5 roku, samej elektroniki użytkowej – telefonów komórkowych, twardych dysków i innych tego typu przedmiotów – 20 miliardów, czyli szacujemy dzisiaj, że w jednym roku łącznie na wszystkie sektory fikcyjnego eksportu mogło być nawet do 30 miliardów złotych – poinformował Mateusz Morawiecki.
Czytaj także: Łódź - polskie Detroit
Jak dodał, taka rewizja nie jest niczym niezwykłym. – Urzędy statystyczne na całym świecie dokonują takich rewizji bardzo często i już GUS kilka lat temu dokonał takiej rewizji, dodając nierejestrowane dochody i teraz z kolei są te dochody, które de facto nie powinny być zaliczone, powinny być odjęte – stwierdził wicepremier.
Czytaj także: Kłopoty z komunikacją? Jarosław Kaczyński strofuje ministra i podbija internet [WIDEO]