W przedwyborczej retoryce kandydaci na prezydenta Francji powinni zacząć od siebie, a dopiero potem mówić o rewolucyjnych zmianach u sąsiadów – powiedział w piątek wiceszef klubu Kukiz’15 Marek Jakubiak
Jakubika odniósł się w ten sposób do wypowiedzi kandydata na prezydenta Francji Emmanuela Macrona. W opublikowanym w czwartek wywiadzie dla dziennika „Voix du Nord” powiedział on m.in., że jeśli zostanie prezydentem, opowie się za sankcjami UE wobec Polski, która „naruszyła wszystkie zasady Unii”. Macron udzielił wywiadu po spotkaniu w Amiens ze strajkującymi pracownikami zakładów Whirlpool, które zostaną zamknięte ze względu na przeniesienie produkcji do Łodzi.
Macron podkreślił, że w ciągu trzech miesięcy po wybraniu go na prezydenta „podjęta zostanie decyzja w sprawie Polski”. „Nie możemy tolerować kraju, który w Unii Europejskiej rozgrywa różnice kosztów społecznych (kosztów pracy – PAP) i który narusza wszystkie zasady Unii” – mówił.
Jakubiak na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie podkreślił, że „należy zdać sobie sprawę z tego, że po ulicach Francji chodzą żołnierze i mają stan wyjątkowy”. Zauważył, że Francja ma bardzo skomplikowany system zatrudnienia. „Przedsiębiorcy z Francji uciekają gdziekolwiek tylko można również do Polski” – zaznaczył polityk Kukiz’15.
Podkreślił jednak, że „w tej retoryce przedwyborczej kandydaci na prezydenta Francji powinni brać pod uwagę fakt, że trzeba zawsze zacząć od siebie, a potem dopiero mówić o jakiś rewolucyjnych zmianach u sąsiadów”.
źródło: PAP
Fot. PAP/EPA/MICHEL EULER /POOL