Wilfredo Leon, siatkarz z Kuby, zadebiutował w polskiej reprezentacji. Zawodnik zagrał w naszej drużynie narodowej podczas sparingu z Holandią, który odbył się w sobotę.
W sobotę w opolskiej Stegu Arenie polska kadra zagrała pierwszy sparing z Holendrami.Biało-czerwoni wygrali w regularnym meczu 3:0, by chwilę później pokonać rywali również w dodatkowym secie. Podczas tego starcia w ekipie mistrzów świata zadebiutował Wilfredo Leon.
Leon, który ożenił się z Polką, a polskie obywatelstwo otrzymał w 2015 roku, na debiut w naszej kadrze czekał naprawdę długo. Zgodę na jego występy w reprezentacji Polski Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej wydała w 2017 roku, jednak zawodnik musiał odczekać okres karencji i dopiero wczoraj po raz pierwszy założył koszulkę z orłem na piersi.
Wilfredo Leon udzielił wywiadu po polsku
Po zakończeniu meczu z Holandią Leona otoczyli dziennikarze. Nowy gracz naszej kadry chętnie odpowiadał na ich pytania. Co warte podkreślenia, robił to w języku polski.
Wilfredo Leon pytany był m.in. o to, kiedy zaśpiewa polski hymn. Przed meczem z Holandia zawodnik nie odśpiewał bowiem z kolegami Mazurka Dąbrowskiego.
„Potrafię zaśpiewać polski hymn, ale to nie był ten moment. Zachowałem się tak również z szacunku dla Kuby, bo tam nie śpiewałem przed meczami hymnu. Jako siatkarz reprezentacji Polski będę śpiewał. W Opolu jeszcze nie, ale w Krakowie na pewno” – powiedział Leon dodając, że ma dla kibiców niespodziankę.
Wilfredo Leon trafił do Polski za sprawą narzeczonej, którą poznał przez internet, gdy ta przeprowadzała z nim wywiad. W czerwcu 2015 r. para pobrała się (mają córkę), a 14 lipca 2015 roku Leon otrzymał polskie obywatelstwo. Grał wtedy w rosyjskim klubie, ale zakładał, że chce grać tylko w reprezentacji Polski i że w Polsce chce zamieszkać na stałe wraz z rodziną.