Robert Winnicki opublikował na swoim facebook-owym profilu wpis, w treści, którego opisuje przyczyny swojej nieobecności podczas debaty traktującej o sytuacji na Ukrainie, mającej odbyć się pod koniec kwietnia. Prezes Ruchu Narodowego nie weźmie w niej udziału, ponieważ jego zdaniem, jeden z uczestników – Dawid Wildstein dziennikarz „Gazety Polskiej”, zażądał usunięcia z dyskusji jednego z zaproszonych wcześniej gości.
Pod koniec kwietnia w Warszawie odbyć się miała debata poświęcona sytuacji na Ukrainie. Jednym z organizatorów jest stowarzyszenie Studenci Dla Rzeczpospolitej, z którym miałem już okazję owocnie współpracować. Do debaty zostałem zaproszony wraz z:
– Pawłem Kowalem
– red. Tomaszem Rolą z KRESY.PL
– i Dawidem Wildsteinem.
– napisał przedstawiciel RN.
Czytaj także: Wybory parlamentarne 2015 [Relacja na żywo]
W dalszej części swojego tekstu Winnicki zamieszcza jednak interesujące informacje. Polityk twierdzi, że dotarły do niego głosy, które jasno sugerują, iż Dawid Wildstein zażądał usunięcia z debaty Tomasza Roli z portalu Kresy.pl. Jego miejsce zająć ma publicysta tygodnika „Do Rzeczy” Rafał Ziemkiewicz.
Oczywiście nic przeciwko RAZ-owi nie mam i zawsze chętnie z nim podyskutuję, ale sytuacja, w której jakiś nadęty redaktorek ustawia organizatorów i dobiera sobie dyskutantów jest niedopuszczalna.
– przyznaje były prezes Młodzieży Wszechpolskiej.
W związku z zaistniałą sytuacją Winnicki postanowił, w geście solidarności z redakcją portalu kresy.pl, odwołać swój udział w debacie. Dodał również, że do tego samego będzie namawiał także Rafała Ziemkiewicza.
Tak ewidentnemu chamstwu trzeba dawać zdecydowany opór. Niech przyjaciele neo-banderowców kiszą się we własnym sosie, w formacie tak dobrze znanym z „debat” okrągłostołowego salonu III RP.
– zakończył.
Cały wpis znajdą państwo na oficjalnym fanpage’u Roberta Winnickiego.
źródło: Facebook.com
Fot. Adam Czarniawski/wMeritum.pl