Jestem katolikiem praktykującym, natomiast nie zgadzam się z Papieżem Franciszkiem jeśli chodzi o podejście do imigrantów. Jego kategoryczne stanowisko w tej sprawie jest po prostu błędne – powiedział Robert Winnicki na antenie Polska24.
Prezes Ruchu Narodowego zrezygnował z przysługującego mu jako posłowi miejsca na mszy papieskiej. Jako uzasadnienie swojej decyzji wskazał głoszone przez Franciszka poglądy dotyczące uchodźców. Nie zgadzam się z papieżem Franciszkiem, jeśli chodzi o jego podejście do problemu imigrantów, uchodźców w Europie. Uważam, że to, co mówi na ten temat wynika z niezrozumienia sytuacji Europy, z faktu, że jest z Ameryki Południowej, gdzie nie ma dużej imigracji arabskiej, muzułmańskiej – powiedział Winnicki.
Winnicki zaznaczył jednocześnie, że nie stara się pouczać Ojca Świętego, bo nie takie jest zadanie katolika. Jednak zapytany przez prowadzącą program o to, co powinien przekazywać wiernym Franciszek wskazał, że papież powinien mówić przede wszystkim o nawracaniu muzułmanów, ponieważ to jest podstawowa misja Kościoła. Na drugim miejscu jest pomoc, która jednak powinna być udzielana w sposób rozsądny. Pomoc powinna być doraźna. Pomagać tym ludziom, ale w tych państwach, w których oni są. Pomagać im wracać tam skąd pochodzą – wskazał polityk.
Prezes RN podkreślił również wagę zagrożenia, jakie niesie ze sobą promowanie przez Papieża integracji różnych religii i kultur. Niech Papież nawołuje do dobra, ale niech nie nawołuje do islamizacji Europy. Pomagajmy uchodźcom pamiętając, że mamy odpowiedzialność przed przyszłymi pokoleniami. Nie wolno być naiwnym, bo narażamy całe narody na zatracenie. To już jest grzech – zakończył poseł.
Źródło: telewizjapolska24
Fot: Youtube/Polska24