Wybór Donalda Tuska na stanowisko szefa Rady Europejskiej wzbudził w naszym kraju ogromne emocje. Część komentatorów politycznej rzeczywistości uważa tę nominację za duży sukces Polski, z kolei oponenci partii rządzącej sugerują, że premier zrealizował jedynie swoje prywatne ambicje. Do grona krytyków szefa rządu dołączył polityk Ruchu Narodowego Robert Winnicki, który na swoim facebookowym profilu wyraził negatywną opinię na temat wyboru Tuska na wysokie stanowisko w unijnych strukturach.
Winnicki zacytował fragment artykułu powołującego się na brytyjskie media sugerujący, że Donald Tusk otrzymał poparcie swojej kandydatury na szefa Rady Europejskiej przez Davida Camerona, w zamian za ograniczenie praw socjalnych Polaków zamieszkałych w Wielkiej Brytanii. Miało to nastąpić 26 sierpnia.
Cały wpis członka Rady Decyzyjnej Ruchu Narodowego brzmi następująco:
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
„Jak podają największe brytyjskie media, Donald Tusk zgodził się na ograniczenie praw socjalnych dla Polaków w zamian za poparcie Camerona przy kandydowaniu na prezydenta RE. Zrobił to 26 sierpnia”
Gdyby ktoś miał jeszcze wątpliwości – to nie jest i nigdy nie będzie NASZ człowiek w Brukseli. Przede wszystkim dlatego, że był ICH człowiekiem w Warszawie. I na byciu urzędnikiem w skolonizowanym przez Zachód kraju zrobił karierę, którą kontynuuje w metropolii. Problemy nas – tubylców obchodzą go o tyle, o ile można coś na nich ugrać.
Donald Tusk został zatwierdzony jako szef Rady Europejskiej 30 sierpnia. Nowe stanowisko obejmie 1 grudnia 2014 roku. Zastąpi na nim Belga Hermana Van Rompuya piastującego ten urząd od 2009 roku.
źrodło: facebook.pl
Fot. Wikimedia/Wiktor Baron