W poniedziałek przed siedzibą spółki PGE w Warszawie odbyła się konferencja prasowa, podczas której politycy partii KORWiN ustosunkowali się do deklaracji premier Ewy Kopacz dotyczącej rezygnacji z programu atomowego, a także przedstawili stanowisko partii KORWiN wobec budowy elektrowni atomowych w Polsce.
– Właśnie wróciliśmy z Londynu, gdzie spotkaliśmy się z Polonią. Spotkaliśmy się z Polakami na emigracji, jak wiemy – to nie są ludzie, którzy wyjechali tam dla przyjemności czy pojechali tam turystycznie. Ci ludzie musieli rozstać się ze swoim dotychczasowym życiem, często rozstać się ze swoimi najbliższymi, ze swoimi rodzinami – mówił Konrad Berkowicz, lider krakowskiej listy partii KORWiN. – Mówili nam, że chcieliby wrócić do Polski, ale żeby mogliby wrócić musiałyby zajść w Polsce zmiany.
– Wczorajsza wypowiedź pani premier Ewy Kopacz, dotycząca tego, że ona nie zamierza budować elektrowni atomowej, jest skandaliczna. Sprawdziliśmy dane – mówił Poseł Przemysław Wipler, „jedynka” partii KORWiN w Katowicach.
Czytaj także: Konwencja Partii KORWiN: Nowi ludzie, nowy porządek
– W odpowiedzi na jedną z interpelacji poselskich możemy przeczytać, że do końca przyszłego roku na budowę elektrowni atomowej w Polsce przez spółkę EJ1, czyli Elektrownia Jądrowa 1, przeznaczono 182 miliony złotych. Co więcej, w zeszłym roku przez spółkę EJ1 został podpisany kontrakt na ponad 1 miliard 300 milionów złotych ze spółką inżynieryjną, która ma doprowadzić do tego, że ta elektrownia zostanie w Polsce zbudowana. Dlatego pytamy się premier Ewy Kopacz, czy ona zachowała się jak nieodpowiedzialne dziecko, dając wczoraj takie wypowiedzi, czy jak nieodpowiedzialne dziecko a nie jak odpowiedzialny polityk zachowywała się pozwalając na wydawanie setek milionów złotych na budowę elektrowni jądrowej? – pyta polityk Partii KORWiN.
– Nie zamierzałem już pisać w tej kadencji interpelacji, bo wiem, że na odpowiedź na interpelacje każdy polityk ma 21 dni – informuje Wipler. – Ale w związku z tym, co się stało, napisałem moją ostatnią interpelację do pani premier Ewy Kopacz i do pana ministra skarbu Andrzeja Czerwińskiego, zadając te same pytania: Kto zapłaci za ten kontrakt za 1 miliard 300 milionów, który został zawarty rok temu? Czy spółka EJ 1 będzie musiała zapłacić ponad miliard złotych za niewybudowaną elektrownię? Czy PGE będzie musiało zapłacić, ponieważ ta spółka EJ1 ni ma po prostu takich pieniędzy? Czy Polacy będą musieli zapłacić ponad miliard złotych w cenach prądu na elektrownię, która nigdy nie powstanie?
– Wczoraj rozmawialiśmy z Polakami w Londynie o tym, co musiałoby się zmienić w Polsce, żeby tu wrócili. Powiedzieli, że musiałaby się skończyć w Polsce okupacja, bo tak to nazywają, okupacja nierobów i miernot – mówił Wipler. – Dla nich tacy są ludzie, którzy tak nieodpowiedzialnie decydują o miliardach złotych, którzy udają przez 8 lat, że budują elektrownię atomową, a później w ramach kampanii wyborczej, mówią, że chyba się pomylili i wcale tego nie chcą.
– My uważamy, że trzeba Polskę zmieniać, Polska nie może być skansenem – dodaje poseł Partii KORWiN. – Po umowach międzynarodowych, po decyzjach, na które zgodził się Donald Tusk i Ewa Kopacz, dotyczących pakietu energetyczno-klimatycznego Polska albo wystąpi z Unii Europejskiej i wypowie pakiet energetyczno-klimatyczny, albo będzie mogła sprostać wyzwaniom tego pakietu tylko w jeden sposób: budując elektrownie atomową. Potrzebujemy elektrowni atomowej, ale budowanej w sposób efektywny, gospodarny i my jako partia KORWiN chcemy, by była kontynuowany w Polsce program budowy elektrowni jądrowej.