Krzysztof Pawiński, właściciel firmy Maspex, producenta napoju energetycznego Tiger, w rozmowie z Krzysztofem Stanowski, założycielem portalu Weszlo.com, odniósł się do skandalicznej grafiki opublikowanej na instagramowym profilu marki.
W rozmowie z Weszlo Pawiński przyznał, że faktycznie zaakceptował plan marketingowy przedstawiony mu przez agencję reklamową, jednak nie spodziewał się, iż na profilach społecznościowych marki zamieszczane są takie treści. Proszę pana, plan był dawny temu, z ogólnym briefem. I ja też plan zaakceptowałem. Że będzie gra chwilą, że będzie gra kontrowersją. Natomiast między kontrowersją, a tym co zobaczyłem jest bardzo duża różnica. Kiedy wczoraj zobaczyłem, co wrzucano na media społecznościowe tej jednej z naszych marek, to mnie zmroziło. Zobaczyłem 10 kwietnia, zobaczyłem 15 czerwca… Teraz 1 sierpnia. To nie mieści się w głowie. Widać, że ktoś się rozpędzał i nie zatrzymał na czas, a brak reakcji społecznej umocnił przekonanie, że jest OK. Nie, nie jest i nie było OK – powiedział właściciel firmy Maspex.
Pawiński dodał, że cała akcja nie była zaplanowana. Przyznał, że byłoby to nieracjonalne i wbrew wartościom wyznawanym przez władze firmy. To największy kryzys wizerunkowy w historii naszej firmy. W zasadzie jedyny. Mamy za sobą – jako firma – 27 lat przyzwoitej historii. I nagle coś takiego. Zawiniliśmy nie brakiem szacunku do Powstańców, ale nadmiarem zaufania do niższych szczebli – oświadczył wyraźnie skruszony szef marki Tiger.
Stanowski zapytał go również o to, czy śledził poczynania marketingowców na Twitterze (więcej o tym TUTAJ), na którym pojawiały się dość nietypowe wpisy. Dziennikarz przyznał, że ma wrażenie, jakby obrano sobie za grupę docelową trudną młodzież ze szkół specjalnych. Prawda jest taka, że znam nasze reklamy telewizyjne i nie wyrażałem sprzeciwu, uznałem, że są w obszarze akceptowalnym. Aktywności poboczne nie przechodziły przez moje ręce, mamy tyle marek i mierzymy się na co dzień z tyloma problemami czy wyzwaniami, że nie mam na to czasu. Na Twitterze nie obserwuję profili naszych marek, są od tego odpowiednie osoby w firmie. Ale być może rzeczywiście trzeba zastanowić się nad komunikacją tego produktu. Doszło do odlotu kompletnego – odparł.
Cały wywiad przeczytają państwo W TYM MIEJSCU.
źródło: Weszlo.com
Fot. Facebook/Tiger Energy Drink