Siatkarskie Włochy są coraz bardziej zaniepokojone sytuacją reprezentacji. Wielu kibiców i ekspertów domaga się nawet zwolnienia Mauro Berruto. Czy to koniec pewnej ery w kadrze Azzurrich?
Powodem coraz większego oburzenia jest brak medalu podczas Ligi Światowej. Trenerowi zarzuca się, że podjął on złą decyzję, wyrzucając z kadry Ivana Zaytsewa, Dragana Travicę, Luigiego Randazzo i Giulio Sabbiego, którzy naruszyli ciszę nocną, oddając się nocnemu „imprezowaniu”. Pod tym względem warto byłoby się zastanowić nad karaniem szkoleniowca kadry z Półwyspu Apenińskiego”, gdyż rzeczywiście jego skład stracił mocno na sile, lecz Berruto pokazał, że u niego nie ma miejsca na brak dyscypliny, nawet jeśli w grę wchodzą największe włoskie gwiazdy.
Przy fatalnym występie na Mistrzostwach Świata rozgrywanych w Polsce (13. miejsce) brak następnych sukcesów dolewa oliwy do ognia. Mimo wielu nacisków prezes Włoskiej Federacji Piłki Siatkowej – Carlo Magri, wciąż wyraża pełną aprobatę dla trenera, dając mu jeszcze jedną szansę, jaką będzie wrześniowy Puchar Świata. Jeśli i tam Włosi zawiodą, prawdopodobnie skończy się 5-cio letnia era Berruto, który doprowadził narodową reprezentację m.in. do dwóch srebrnych medali Mistrzostw Europy (2011, 2013) oraz brązowego medalu Igrzysk Olimpijskich (2012).
Czytaj także: Berruto podał się do dymisji!