Do wybrzeża Stanów Zjednoczonych zbliża się huragan Florence. Już teraz na wybrzeżu pada i wieje, a na Atlantyku odnotowano fale o wysokości nawet 25 metrów. Woda z oceanu wdziera się na ląd. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania dokumentujące pierwsze skutki huraganu.
Huragan Florence od ponad tygodnia przesuwa się z Afryki w stronę południowo-wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. W czwartkowe popołudnie znajdował się w odległości około 180 kilometrów od Wilmington w Karolinie Północnej. Wiatr wieje w nim ze średnią prędkością 165 kilometrów na godzinę. Huragan posiada obecnie drugą kategorię w skali Saffira-Simpsona.
Według Narodowego Centrum do spraw Huraganów (NHC) Florence dotrze do lądu w piątek około 8 rano czasu lokalnego, czyli około 14 w Polsce. Następnie będzie przemieszczać się na południowy zachód wzdłuż wybrzeża, a później możliwe jest, że zmieni kierunek wędrówki i przemieści się na północ. Wtedy – już jako depresja tropikalna – przyniesie intensywne opady deszczu do Wirginii, Wirginii Zachodniej, Marylandu, Dystryktu Kolumbii i Pensylwanii.
Woda z oceanu wdziera się na ląd
W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania dokumentujące pierwsze efekty zbliżającego się żywiołu. Tomasz Wasilewski zamieścił na Twitterze nagranie, na którym widzimy, jak woda z oceanu wdziera się na ląd. „Pierwsze skutki huraganu” – komentuje meteorolog.
? Pierwsze skutki huraganu #Florence na wybrzeżu #USA. Woda z oceanu wdziera się nad ląd #pogoda (via @StormVisuals) pic.twitter.com/pJtdWP3qR1
— Tomasz Wasilewski (@WasilewskiTomek) 13 września 2018
Władze przygotowują się do walki z żywiołem
W Charleston w Karolinie Południowej trwa wydawanie worków z piaskiem. Władze przybrzeżnych miejscowości wzywają mieszkańców do zgromadzenia zapasów. Przygotowywany jest ciężki sprzęt do usuwania skutków żywiołu. Służby ratunkowe organizują spotkania mające przygotować medyków do pracy podczas uderzenia huraganu.
Zagrożenia z przeszłości
W stanach Karolina Północna i Południowa ostatni silny huragan występował w 1998 roku. Huragan Bonnie dotarł z siłą pogranicza drugiej i trzeciej kategorii. W 1996 roku huragan Franuderzył w Karolinę Północną z trzecią kategorią. Najsilniejszy w historii tych stanów jest huragan Hugo z 1989 roku, uderzając z czwartą kategorie. W tej sytuacji Florence może zapisać się na czarnych kartach historii. Wartym odnotowania są jeszcze: huragan Isabel z 2003 roku i Floyd z 1998 roku. Posiadały co prawda drugą kategorię w momencie uderzenia w ląd, ale były to huragany na tyle dużych rozmiarów, że spowodowały znaczne szkody.