Kanclerz Niemiec, Angela Merkel kilka dni temu spotkała się z prezydentem Stanów Zjednoczonych, Donaldem Trumpem. W niezwykle dosadnych słowach spotkanie to skomentował Wojciech Cejrowski.
Podróżnik w specjalnym wpisie na Facebooku stwierdził, że niemiecka kanclerz bardzo mocno zmalała podczas rozmowy z Donaldem Trumpem. W Europie przyzwyczaiła wszystkich do innej postawy. – Kilka dni temu Merkel była u Trumpa. Miło było patrzeć jak nagle zmalała, jak się przykuliła. To było dla niej nowe doznanie. W Europie, wszyscy jej czapkują, uznają jej wielkość i wielkość Niemiec, które reprezentuje. W Europie Merkel jest też otoczona stadem swoich pudelków – na przykład taki Tusk – i pudelki potakują, milą się, silą by dogodzić pani Kanclerz i całym Niemcom – stwierdził.
Zdaniem Wojciecha Cejrowskiego, spotkanie Merkel – Trump było okazją do zauważenia, że Niemcy wcale nie są dla Stanów Zjednoczonych najważniejszym partnerem. – Na wspólnej konferencji z Trumpem, Merkel była spłoszona. Nagle spotkała kogoś, dla kogo Niemcy wcale nie są najważniejszym partnerem handlowym, ani strategicznym. Nagle znalazła się w kraju dla którego, OBIEKTYWNIE patrząc, Niemcy są prowincją. Owszem – jakoś tam istotną, ale jednak prowincją i to popadającą w coraz głębsze kłopoty – stwierdził podróżnik.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Wojciech Cejrowski zauważył także, że jednym z najważniejszych tematów spotkania była kwestia odpowiedniego zaangażowania finansowego Niemiec w struktury NATO. – Trump postawił warunki, Merkel grzecznie przyjęła, przytaknęła, dygnęła i odjechała. Warunki Trumpa były rozsądne: macie płacić więcej forsy do NATO, bo USA nie będzie tego interesu finansować samodzielnie. W końcu to są wasze granice, których my bronimy, nie? Merkel przytaknęła, potwierdziła, obiecała i odjechała. Jej wizyta w USA była w mediach sprawą marginalną i poświęcono jej tyle samo uwagi co wizycie jakiegoś faceta z Emiratów – napisał Wojciech Cejrowski. – Na marginesie dodam, że facet z Emiratów, ubrany w te tradycyjne arabskie suknie, był lepiej ubrany od Merkel w kubraku. I lepiej uczesany. I się uśmiechał. I był miły. I nie był spłoszony, jak ratler, tylko normalny – zakończył Cejrowski.
Czytaj także: PiS rusza po samorządy! Powołano pełnomocników dla poszczególnych miast!