Wojciech Cejrowski był gościem Michała Rachonia w TVP Info. Wprawdzie nie pojawił się w studiu, ale rozmowa z nim nadawana była na żywo, a on przebywał w Arizonie na terenie Stanów Zjednoczonych. Teraz podróżnik zdecydował się na komentarz w sprawie rozmowy.
Wojciech Cejrowski całą sprawę skomentował w charakterystyczny dla siebie sposób. Początkowo mogłoby się wydawać, że podróżnik ostro skrytykuje Michała Rachonia i Telewizję Polską. – Pan Rachoń chciał chyba sprawdzić bystrość mojego przestarzałego umysłu. Przechodził z tematu w temat szybko, a skojarzenia jakie mi podawał nie były oczywiste. Wrzucał tematy jeden za drugim, jak pchły i kazał mi je łapać, a potem jeszcze ustawić w logiczny szereg – napisał Wojciech Cejrowski na Facebooku.
Następnie jednak dodał: – Ja to akurat lubię, bo można się wykazać (albo wywrócić, gdy się człowiek zaplącze we własne wywody). Okazało się więc, że podróżnik nie ma na celu krytyki dziennikarza – wręcz przeciwnie.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Wojciech Cejrowski streścił krótko cały przebieg rozmowy z Michałem Rachoniem. Pokazał w ten sposób, jak wiele tematów można omówić w krótkim czasie. – Najpierw mnie zagadnął, niby to niewinnie, o mój tekst z FB na temat kupowania rewolweru dla Mamusi. Mieliśmy gadać o polityce, a tu Rachoń o Mamusi…. Hmm. Dobra, pyta to odpowiem. Potem sprytnie przeskoczył w gaz łupkowy. Ok, opowiadam. Potem dorzucił loty patrolowe F16 i z lotów patrolowych myk, myk, myk – zrobił się temat „przekop Mierzei Wiślanej”. Na razie nadążam, przedstawiłem strategię rozmowy z Ruskimi na temat przekopu, a tu Rachoń, cyk, cyk – zagaduje o Puszczę Białowieską i Grinpis. Uczyniłem z Grinpisu fasolkę po bretońsku i myślę sobie: uff będzie koniec, gdy tymczasem, Rachoń dorzucił mi jeszcze Szyszkę. W segmencie przewidzianym na 14 minut omówiliśmy 7 tematów (normalnie mieszczą się 2-3) i nie tylko omówiliśmy, ale wyczerpaliśmy te tematy bez urywania w połowie. Czyli? Czyli Rachoń dobrze zrobił, że mnie obrzucił pchłami. W przeciwnym razie rozmowa byłaby ple ple ple – napisał.
Na koniec, podróżnik krótko podsumował, co jest konieczne, aby w telewizji odnieść sukces. Jego zdaniem każdy program to musi być show – bez tego nie odniesie on sukcesu. – Powiem Państwu tyle: nawet program publicystyczny, czy polityczny, to nadal ma być SHOW, bo to jest telewizja, a przed telewizją jest Publiczność. Telewizja ma być rozrywkowa w swojej formie nawet, gdy to jest program edukacyjny, publicystyczny, czy „zwykłe” wiadomości. Kto tego nie rozumie, nie będzie miał w TV sukcesu – napisał Wojciech Cejrowski.
Czytaj także: Jaruzelski i Kiszczak na razie pozostaną ze stopniami generalskimi