Profesor Wojciech Rokita zmarł w środę w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach. Okazuje się, że lekarz popełnił samobójstwo. Wiele wskazuje, że posunął się do tego po fali hejtu jaka na niego spadła po tym, jak pojawiły się informacje, że zaraził się koronawirusem.
Wojciech Rokita był wojewódzkim konsultantem ds. ginekologii i położnictwa. Zmarł w środę, ale władze szpitala od razu zaznaczyły, że jego śmierć nie miała związku z koronawirusem, którym był zarażony. Sprawą zajął się adwokat Sławomir Gierada reprezentujący Maksymiliana Maternę – znajomego rodziny zmarłego lekarza.
Czytaj także: Lekarka na kwarantannie przyjmowała pacjentów. Ma koronawirusa!
Prawnik w rozmowie z Onetem zdradził więcej kulisów śmierci znanego lekarza. Okazuje się, że Wojciech Rokita popełnił samobójstwo. Według słów adwokata Gierady, znany lekarz targnął się na własne życie po tym, jak na forach internetowych wylała się pod jego adresem olbrzymia fala hejtu. Powodem ataków był fakt, że upubliczniono informację, że lekarz zaraził się koronawirusem.
„Dzisiaj sporządziliśmy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Ono prawdopodobnie jutro zostanie przesłane do Prokuratury Okręgowej w Kielcach wraz z wnioskiem o zabezpieczenie przez policję danych administratora zapisów forów internetowych, numerów IP, z których zostały zamieszczone różne wpisy pomawiające pana profesora.” – poinformował mecenas Gierada.
Profesor Wojciech Rokita od 2012 roku był szefem Kliniki Położnictwa i Ginekologii w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach. Funkcję konsultanta wojewódzkiego w tej dziedzinie, pełnił przez pięć lat, do wiosny 2018 roku. Zrezygnował ze stanowiska z przyczyn osobistych.
Źr. radiozet.pl; onet.pl