Niepokojące słowa premiera Norwegii. Jonas Gahr Store poinformował, że w ostatnim czasie na terenie jego kraju znacząco wzrosła rosyjska aktywność wywiadowcza. Jest ona związana przede wszystkim z obiektami związanymi z przemysłem naftowym i gazowym.
Eksplozje, do których doszło kilka tygodni temu na terenie rurociągów Nord Stream i Nord Stream 2 wywołały obawy o bezpieczeństwo innych tego typu obiektów. To między innymi otwarty niedawno Baltic Pipe. Polskie służby zapewniają, że rurociąg jest pod obserwacją i ochroną, ale twierdzą także, że ze względów bezpieczeństwa nie mogą podawać w tej kwestii szczegółów.
Tymczasem premier Norwegii Jonas Gahr Store przestrzega przed rosyjską aktywnością wywiadowczą. Głównie dotyczy ona obiektów przemysłu naftowego i gazowego. „Rosyjska aktywność wywiadowcza w Norwegii znacznie wzrosła. Istnieje realne zagrożenie dla bezpieczeństwa naftowego i gazowego” – mówił. „Wojna zbliża się do nas, do Norwegii” – dodał.
Szef norweskiego rządu powoływał się przy tym na ustalenia Norweskiej Służby Bezpieczeństwa. W ostatnim czasie zauważono między innymi niezidentyfikowane drony, jakie pojawiają się w pobliżu norweskich obiektów strategicznych. Miały one być zauważane w okolicy lotnisk oraz w pobliżu infrastruktury związanej z przemysłem naftowym.
Premier Norwegii poinformował też o zatrzymaniu siedmiu obywateli Rosji, którzy posługiwali się dronami lub robili zdjęcia obiektom strategicznym. „Nie powinniśmy wykluczać kolejnych aresztowań w związku z podobnymi zdarzeniami” – powiedział.
Czytaj także: Biden podsumował położenie Putina. Użył dosadnych słów
Źr.: WP