Słynna duńska tenisistka polskiego pochodzenia – Caroline Wozniacki została mianowana chorążym swojej reprezentacji olimpijskiej na zbliżających się Letnich Igrzyskach w Rio de Janeiro. Wybór gwiazdy tenisa nie spodobał się jednak części jej rodaków. Jako argumentu używają między innymi faktu, iż Wozniacki jest… rezydentką podatkową w Monako.
Była liderka rankingu WTA będzie pierwszą kobietą od 1988 roku, która poniesie flagę Danii podczas ceremonii otwarcia Igrzysk. Duńczyków zajmuje w tej chwili jednak dyskutowanie o tym, czy wybór tenisistki był właściwy. W sprawę zaangażowali się głównie dziennikarze gazety „Ekstra Bladet”. Dziennik ten cytuje na swoich łamach listy kibiców, niezadowolonych z faktu wyboru dokonanego przez Duński Komitet Olimpijski.
Wśród głównych zarzutów kibiców wobec sportsmentki najważniejszym wydaje się fakt, iż od 2008 roku gwiazda mieszka w Monako, gdzie, dzięki byciu rezydentką, może płacić znacznie niższe podatki, niż w, realizującej koncepcję państwa opiekuńczego, Danii. Najbardziej radykalne wypowiedzi pokazują, że część kibiców nie uważa, aby pochodząca z Polski zawodniczka była osobą godną niesienia sztandaru podczas doniosłej uroczystości:
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Czy to rzeczywiście prawda, że Caroline Wozniacki będzie chorążym duńskiej ekipy na igrzyskach w Rio de Janeiro? Przecież to dziewczyna, która opuściła swój kraj, żeby nie płacić w nim podatków. To groteskowa decyzja.
Pojawiają się także głosy poddające w wątpliwość patriotyzm zawodniczki:
Tak naprawdę to ona niewiele dobrego zrobiła dla Danii. Mamy przecież tak wielu utalentowanych sportowców w innych dyscyplinach, którzy zrobią wszystko dla swojego kraju. Widać jednak wolą kapitalistkę, która z Danią ma niewiele wspólnego
Część kibiców wprost wskazuje, kto powinien ponieść flagę ich kraju, kosztem pochodzącej z Polski tenisistki:
Oczywistym było, że chorążym powinien zostać kajakarz Rene Holten Poulsen, który był najlepszym sportowcem 2015 roku. To naprawdę sympatyczny człowiek, w przeciwieństwie do aroganckiej Wozniacki
Jak widać, w skandynawskim państwie, zdaniem wielu osób, miernikiem patriotyzmu sportowców nie jest fakt godnego reprezentowania kraju, a rezydencji podatkowej. Póki co, nie wiadomo, jak do protestów ustosunkują się władze tamtejszego komitetu olimpijskiego, oraz sama Wozniacki. Dunka nie jest pierwszą gwiazdą tenisa, która ma problemy z fanami przez płacenie podatków poza ojczystym krajem. Po wygranej w Wimbledonie w 2014 roku, fala krytyki ze strony czeskich socjaldemokratów i komunistów spadła na Petrę Kvitową, podobnie jak Wozniacki, rezydentkę podatkową Monako.
Źródło: eurosport.onet.pl
Foto: rickydiver78/wikiCommons