Ogromną wpadkę zaliczyli pracownicy marketingu Bayernu Monachium. Jak co roku do sprzedaży udostępniono popularne w Niemczech kalendarze adwentowe z logo klubu, jednak zapomniano usunąć z nich… wizerunku Carlo Ancelottiego, trenera, którego Bawarczycy zwolnili pod koniec września.
Okazuje się, że decyzja o zwolnieniu Ancelottiego wywołała ogromne zamieszanie nie tylko w pionie sportowym, ale i marketingowym. Pracownicy odpowiedzialni za dystrybucję kalendarzy adwentowych z logo klubu oraz wizerunkami zawodników i sztabu szkoleniowego, zapomnieli usunąć z nich podobiznę Włocha. W efekcie Ancelotti figuruje na gadżetach jako pełnoprawny członek drużyny.
Niemieccy dziennikarze piszą, iż wbrew pozorom przed Bayernem maluje się sporych rozmiarów problem. Wyjścia są bowiem dwa: wycofać kalendarze z rynku, co poskutkuje sporą stratą finansową lub… dokleić na nich wizerunek następcy Ancelottiego, Juppa Heynckesa. Jedna i druga opcja nie przysporzy mistrzom Niemiec splendoru. Według nieoficjalnych informacji w życie ma zostać wprowadzone drugie rozwiązanie i do każdego kalendarza dołączona zostanie podobizna aktualnego szkoleniowca Bayernu. Doklejać ją mieliby sami kibice.
To są problemy wielkiej piłki. Bayern sprzedaje już kalendarz adwentowy i teraz musi dodawać naklejkę Heynckesa, żeby zasłonić Ancelottiego pic.twitter.com/iVBIYb8qEz
— Maciej Szmigielski (@szmig) 17 października 2017
Carlo Ancelotti został zwolniony z Bayernu Monachium 28 września. Powodem takiej decyzji były słabe występy drużyny w rozgrywkach ligowych i europejskich oraz bunt kilku piłkarzy, którzy mieli jawnie opowiadać się przeciwko włoskiemu szkoleniowcowi. Następcą Ancelottiego został Jupp Heynckes, doświadczony niemiecki trener, który w przeszłości prowadził już Bayern.
źródło: Twitter, wMeritum.pl
Fot. Twitter