Media społecznościowe potrafią być dla polityków świetnym narzędziem do komunikacji z wyborcami, ale i ich przekleństwem. Przekonała się o tym m.in. minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska, która zamieściła na Twitterze wpis. Internauci, ze względu na błędy, które w nim popełniła, nie pozostawili na szefowej MEN suchej nitki.
Kluzik-Rostkowska zamieściła na popularnym portalu społecznościowym wpis, w którym kieruje odezwę do „hejterów”. Niestety, minister edukacji w swoim poście nie ustrzegła się błędów, co natychmiast wytknęli jej Internauci.
Drodzy hejterzy. Rozumiem, ze do Was tylko dużymi literami, bo dowcipu nie łapiecie.”Negocjacje” były w cudzysłowiu? Tak trudno to pojąć?
— Joanna Kluzik (@joannakluzik) październik 1, 2015
Wpis spotkał się z natychmiastową reakcją.
@joannakluzik To pisała minister od edukacji? Trochę strach. Nie „dużymi” a wielkimi, i nie cudzysłowiu, a cudzysłowie. Trochę obciach.
— Wojtek Krzyżaniak (@wkrzyzaniak) październik 1, 2015
@joannakluzik nie „dużymi”,tylko WIELKIMI i nie w „cudzysłowiu” tylko w CUDZYSŁOWIE… eudkacja leży….
— Michał Chmielarz (@chmielvlog) październik 1, 2015
Do słów minister edukacji, za pośrednictwem Facebooka odniósł się także poseł partii KORWiN – Przemysław Wipler.
Minister edukacji nie zabrała głosu w tej sprawie.
źródło: Twitter, Facebook
Fot. Wikimedia/Platforma Obywatelska RP