Do dramatycznych scen doszło w jednym z brytyjskich pociągów. Pasażerowie wpadli w prawdziwą panikę. Siłą wyważyli drzwi i uciekli na tory. Byli przekonani, że za chwilę nastąpi zamach terrorystyczny. Jak się okazuje powodem paniki był… mężczyzna czytający Biblię.
Do zdarzenia doszło w londyńskim pociągu w pobliżu stacji Wimbledon. Z relacji świadków wynika, że w jednym z wagonów znajdował się mężczyzna, który postanowił na głos czytać Biblię. Zanim przystąpił do lektury zwrócił się do pasażerów wyjaśniając swoje zachowanie.
Panie i panowie. Chciałbym porozmawiać z Wami o słowie Bożym, słowie Jezusa Chrystusa. On tutaj jest by oczyścić Was z grzechów. Biblia mówi Wam, że homoseksualizm to grzech i seks przedmałżeński to grzech. – oznajmił.
Czytaj także: \"Pamiętaj, abyś nie prosiła ich o łaskę!\" - generał August Emil Fieldorf \"Nil\
Jeden ze świadków relacjonuje, że mężczyzna wypowiadał się w sposób bardzo spokojny. W pewnym momencie zaczął mówić o życiu po śmierci i o sądzie ostatecznym. Nagle pasażerowie wpadli w prawdziwą panikę. Byli przekonani, że za chwilę dojdzie do zamachu terrorystycznego. Wyważyli drzwi i rozbiegli się po torach. Później przekonywali, że mężczyzna z Biblią chciał… ich wszystkich pozabijać.
Wielu innych świadków stanęło jednak w obronie ewangelizatora. Stwierdzili, że wybuch paniki nie miał żadnych podstaw. Na kolejnej stacji mężczyzna z Biblią został zatrzymany przez policję. Funkcjonariusze stwierdzili, że rzeczywiście nie stanowi on żadnego zagrożenia. W plecaku miał jedynie wodę i książki. Postanowili nie nakładać na niego żadnej kary.
Źródło: dorzeczy.pl
Fot.: Wikimedia/Krokodyl