Po zakończonym meczu o trzecie miejsce w PlusLidze, który został wygrany przez PGE Skrę Bełchatów, dwóch zawodników „Pszczółek” postanowiło podzielić się z kibicami na antenie Polsatu Sport informacjami na temat swojej przyszłości.
Jako pierwszy głos zabrał Wojciech Włodarczyk, dla którego, jak się okazało, był to ostatni mecz w sezonie. Przyjmujący reprezentował Skrę od 2013 roku. Przez ten czas grał on jednak mało, dlatego postanowił zmienić barwy klubowe. Niemalże pewne jest, że 25-latek będzie kontynuował karierę w Cuprum Lubin, choć jak sam stwierdza, nie wszystko zostało jeszcze ustalone.
Rozmawiałem z prezesem na mój temat i on bardzo uszanował moją decyzję. W obecnym momencie potrzebuje gry, by jak najlepiej się rozwijać, dlatego postanowiłem odejść ze Skry. Na horyzoncie widać już Igrzyska Olimpijskie i chciałbym na nie pojechać, a do tego potrzebuje grać. Wierzę, że w Cuprum będę miał okazję na spędzenie dłuższego czasu na boisku.
Czytaj także: Srećko Lisinac przedłużył kontrakt z PGE Skrą Bełchatów
– powiedział Włodarczyk.
Następnie wypowiadał się Andrzej Wrona. Środkowy jasno zaznaczył, że „kibice będą musieli się ze mną pomęczyć jeszcze przez dwa lata”. Oznacza to, że siatkarze przedłużył kontrakt z klubem. Wrona jest zawodnikiem bełchatowskiego klubu od 2013 roku. 27-latek jednak szybko wywalczył sobie miejsce w składzie. W tym sezonie grał on co prawda nieco mniej, lecz spowodowane to było roszadami na środku ze względu na a trzech dobrych graczy na tę pozycję. Oprócz niego w Skrze występują Srećko Lisinac i Karol Kłos.