Nie milkną spekulacje wokół tajemniczej śmierci Magdaleny Żuk. Sprawą zajęło się biuro detektywistyczne „Lampart”, które na swoim profilu w mediach społecznościowych informuje o działaniach i wstępnych ustaleniach. Z najnowszego wpisu wyłania się obraz dużej zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się handlem ludźmi.
Jak informuje dzienniknarodowy.pl, biuro detektywistyczne „Lampart” zajmuje się usługami detektywistycznymi na terenie kraju i poza granicami. Firma jest wpisana do rejestru działalności regulowanej i należy do Międzynarodowego Stowarzyszenia Detektywów (WAD). Pracownicy biura kilka dni temu udali się do Egiptu, aby na miejscu zbadać okoliczności śmierci Magdaleny Żuk. O postępach piszą na swoim profilu na Facebooku.
Wedle naszych precyzyjnych ustaleń, wszystko zaczęło się kiedy Magda została zwabiona przez mężczyznę, którego zadaniem było doprowadzić do silnej więzi emocjonalnej między nimi. Kiedy to nastąpiło w ciągu kilku miesięcy, otrzymała od niego i osób z najbliższego grona wspólnych przyjaciół pewną propozycję. Nie mogła ona natomiast powiedzieć prawdy rodzicom, ponieważ została namówiona przez osoby przebywające z nią w bliskim kontakcie towarzyskim na dobrowolny wyjazd do Egiptu na mocy obietnicy zarobienia dużych pieniędzy jako tzw. ,,dziewczyna do towarzystwa”. Zjawisko jest częste, zaś tego rodzaju wyjazdy organizowane są masowo przez różne agencje pośredniczące (funkcjonujące pod przykrywką w ramach agencji modelingowych i hostess), gdzie bardzo wiele dziewczyn masowo jeździ do krajów arabskich i Japonii oraz innych krajów (w zależności od tego, gdzie zostaną ,,zamówione”) świadcząc usługi ,,dziewczyn do towarzystwa”. Tym, które mają pewne obawy obiecuje się dodatkowo, iż świadczone przez nie usługi nie mają tła erotycznego i nie będą wykorzystywane seksualnie, co dopiero później mimowolnie nabiera owych barw, kiedy dziewczyny nie mogą się już wycofać, ponieważ są szantażowane materiałami zebranymi podczas świadczenia ich usług, lub podawane im są silnie uzależniające narkotyki, gdzie z czasem groźba odmową ich podania sprawia, że dziewczyny stają się bezwzględnie posłuszne. – czytamy w najnowszym wpisie na profilu biura „Lampart”.
Detektywi podziękowali internautom za dostarczenie „ogromnej ilości bezcennych informacji”. Jak piszą, część z tych doniesień pokrywa się z ustaleniami samych pracowników firmy, którzy od kilku dni intensywnie zajmują się sprawą.
W przypadku Magdy, zaraz po jej przylocie doszło do różnych zdarzeń, w wyniku których dziewczyna przeraziła się, spanikowała i chciała się wycofać, ponieważ nie spodziewała się takiego obrotu spraw. W wyniku jej paniki wszystko potoczyło się w zupełnie inny sposób niż zaplanowane to było szablonowo przez grupę przestępczą. Magda od samego początku i przez cały czas była pilotowana – jeszcze na długo przed samym wyjazdem, najprawdopodobniej przez osoby przez nas wytypowane w wyniku śledztwa wywiadowczego. Osoby te przez cały czas miały kontrolę i wiedzę na temat tego w jakim naprawdę Magda celu udaje się do Egiptu oraz gdzie jest, co robi i z kim się spotyka. Wszystko, co stało się później było natomiast wynikiem działań chaotycznych, aby za wszelką cenę nie dopuścić do powrotu Magdy do kraju, wynikiem czego grupa przestępcza popełniła wiele błędów, szykując na szybko alibi w sposób nieprzemyślany, niedbały i desperacki. Błędy te pozwoliły nam na podjęcie próby rekonstrukcji powiązań wynikających z masowych działań międzynarodowej organizacji przestępczej sterowanej przez Polaków i kilku cudzoziemców działających operacyjnie z minimum 3 niezależnych miast w Polsce. – czytamy w dalszej części wpisu.
Detektywi nie chcieli podać większej ilości szczegółów, ani konkretnych nazwisk. Zapewnili jednak, że „uczynią wszystko”, aby sprawę rozwiązać i doprowadzić do ukarania winnych.
Źródło: dzienniknarodowy.pl; Facebook.com/LampartDetektywi
Fot.: Facebook.com/MagdalenaŻuk